Jednym z bohaterów środowego meczu z Lechem Poznań był Michał Kucharczyk. Napastnik Legii Warszawa pojawił się na boisku w drugiej połowie i zdołała wpisać się na listę strzelców, pieczętując ważne zwycięstwo swojej drużyny.
Michał Kucharczyk wrócił na boisko po kilku tygodniach przerwy (fot. Łukasz Skwiot)
„Kuchy” wrócił do gry po kilku tygodniach przerwy. Piłkarz Legii pauzował z powodu kontuzji i nie ukrywał, że był bardzo głodny gry. – Swój ostatni mecz rozegrałem przeciwko Koronie Kielce, czyli trzy tygodnie temu. Byłem więc bardzo spragniony gry, tak bardzo, że pod koniec mnie zatkało i nie miałem już sił – powiedział.
Kucharczyk zdobył gola po znakomitym podaniu z głębi pola, najpierw podbijając piłkę nad bramkarzem, a następnie posyłając ją do siatki głową. – Tak, to niecodzienna sprawa. Chłopaki w szatni śmieją się, że sam sobie asystowałem – dodał.