Sobotnią cześć zmagań w ramach siódmej kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zakończyły w Szczecinie. Miejscowa Pogoń zagra z Legią Warszawa w jednym z najciekawiej zapowiadających meczów tego weekendu na polskich boiskach.
Czy Legia odniesie trzecie kolejne zwycięstwo (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Legia i Pogoń znajdują się na ewidentnej fali wznoszącej. Oba zespoły wygrały dwa ostatnie mecze ligowe i w obu przypadkach można dostrzec chęć pójścia za ciosem i ustrzelenia klasycznego hat-tricka wygranych.
Atut własnego boiska daje lekką przewagę Portowcom, którzy w poprzednim sezonie mierzyli się ze stołecznym rywalem trzykrotnie i za każdym razem byli górą. Koniec końców to jednak Legia mogła świętować mistrzostwo kraju, natomiast Pogoń – mimo, że znalazła się górnej półce tabeli – to po raz kolejny nie była w stanie włączyć się do wyścigu o europejskie puchary.
Drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia po raz ostatni zaznała smaku porażki pod koniec sierpnia i od tego czasu nie ma na nią mocnych w Ekstraklasie. Tak jak podczas rundy jesiennej poprzedniego sezonu, Pogoń spisuje się bardzo solidnie i jest świetnie przygotowana do trudów rozgrywek. Przez dłuższy czas nie można było tego samego powiedzieć o Legii, która jednak pod wodzą Czesława Michniewicza wychodzi powoli na prostą.
– Jak trenujesz, tak grasz. Dużo gramy intensywnych gier. Zwracamy uwagę na to, żeby intensywność była właściwa. Chcemy ją podtrzymywać. Mecz ze Śląskiem był rozgrywany na pewno w bardzo dobrej intensywności, stąd brały się dla nas sytuacje. Pragniemy ją podtrzymać i bazować na tym – powiedział szkoleniowiec Legii.
– Musimy szybko rozgrywać piłkę, myśleć i biegać. Jak uda nam się połączyć też trzy elementy, to gra będzie wyglądała dobrze. Oczywiście, na końcu jest jeszcze skuteczność, ale mając tak wiele akcji, jak w ostatnim spotkaniu, mimo tego, że marnowaliśmy dużo, to udało się zdobyć dwie bramki. I liczę na to, że w kolejnych grach będzie podobnie – dodał Michniewicz, który po trudnym starcie, zaczyna powoli odciskać na Legii swoje piętno.
W sobotnim meczu trener Wojskowych będzie musiał jednak wykazać się sporą kreatywnością, ponieważ jego kadra jest przetrzebiona kontuzjami i zachorowaniami. Wiadomo, że z Pogonią nie zagrają m.in. Mateusz Wieteska, Bartosz Kapustka, Marko Vesović, Mateusz Holewiak czy też Vamara Sanogo, a jak wynika z najświeższych doniesień, pod znakiem zapytani stoi występ Rafy Lopesa, Tomasa Peckharta i Luquinhasa.
Jeśli chodzi o Pogoń, to ta aż tak bardzo dotknięta nie jest. Runjaić i tak może mówić jednak o bólu głowy, ponieważ nie będzie mógł skorzystać z usług Adama Frączczka, Mariusza Malca czy Igora Łasickiego.
Mecz rozpocznie się o godzinie godzinie 20. Bezpośrednią transmisję ze Szczecina przeprowadzi Canal+ Sport.
gar, PiłkaNożna.pl