Kto był reżimową drużyną?
Spór o historię elektryzuje dwa największe kluby w Hiszpanii! Barcelona i Real przerzucają się zarzutami o wydarzenia z czasów dyktatury generała Francisco Franco.
Joan Laporta zaatakował Real Madryt w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej. Prezes FC Barcelony, który odnosił się wówczas do tzw. afery Negreiry, nagle zarzucił Królewskim bycie „reżimowym klubem faworyzowanym przez sędziów”.
– „Real Madryt przyłączył się do kampanii nienawiści, choć jest klubem, który od zawsze był faworyzowany przez decyzje sędziów. Był uważany za drużynę reżimu” [chodzi o dyktaturę Francisco Franco w Hiszpanii w latach 1939-1975 – przyp. red.] – oznajmił Laporta.
– „Należy pamiętać, że przez ostatnich siedem dekad większość przewodniczących Komitetu Technicznego Sędziów to byli członkowie, zawodnicy czy dyrektorzy Realu. Od 70 lat sprawiedliwość na boisku wymierzali ludzie związani z Realem! To, że teraz ten klub mówi, że czuje się skrzywdzony, wydaje mi się bezprecedensowym ćwiczeniem z cynizmu. Wierzę, że proces ich zdemaskuje i ustawi na swoim miejscu” – dodał.
Na odpowiedź ze strony odwiecznego rywala Laporta nie musiał długo czekać. Jeszcze tego samego dnia w godzinach późnowieczornych Real na swoich mediach społecznościowych opublikował filmik o wymownym tytule „Kto był reżimową drużyną?”.
Real nie pozostał dłużny Barcelonie. W nagraniu m.in. przypomniano, że dyktator Franco w 1965 roku został honorowym socio Blaugrany, stadion Camp Nou został zainaugurowany przez frankistowskiego ministra generała Jose Solisa Ruiza. Jest także wzmianka o tym, że sam Franco trzykrotnie przyjmował piłkarzy Barcelony na audiencję i również trzykrotnie anulował długi klubu ze stolicy Katalonii, dzięki czemu uniknęła bankructwa.
Całość kończę słowa legendarnego Santiago Bernabeu: – „Kiedy słyszę, że Real Madryt był drużyną reżimu, to sprawia, że mam ochotę nas*ać na ojca osoby, która to mówi”.
jbro, PilkaNozna.pl