W ostatnim sobotnim spotkaniu Serie A Genoa CFC podejmowała Inter Mediolan. Nerazzurri od dłuższego czasu znajdują się w ogromnym dołku formy.
Początek sezonu w wykonaniu Interu był znakomity. Wydawało się, że nerazzurir będą w stanie włączyć się do walki o najwyższe cele w lidze włoskiej.
Jednak na początku grudnia rozpoczęła się nieprawdopodobnie słaba seria Interu. Zespół z Mediolanu zanotował serię ośmiu spotkań bez zwycięstwa i znacząco oddalił się od prowadzącego duetu – SSC Napoli oraz Juventusu Turyn.
W poprzedniej kolejce Inter w końcu przerwał fatalną serię wygrywając z Bologną. Dzisiaj kibice nerazzurrich liczyli na kolejne ligowe punkty, tym razem przeciwko Genoa CFC.
Od samego początku oglądaliśmy raczej przeciętne spotkanie, w którym brakowało okazji podbramkowych. Jednak zawodnicy Interu w samej końcówce pierwszej połowy otrzymali bardzo ciężki cios. Jeden z defensorów przyjezdnych nabił swojego kolegę i Andrea Ranocchia zdobył ładną bramkę, tylko że… samobójczą.
Od początku drugiej części meczu Genoa CFC miała przewagę, którą dosyć szybko potrafiła przełożyć na efekt bramkowy. W 59. minucie Goran Pandev zdobył bramkę na 2:0 i wydawało się, że jest już praktycznie po spotkaniu.
Ostatecznie Inter już nie zdołał nawiązać walki i wrócić do gry. Nerazzurri przegrali kolejne spotkanie i Luciano Spalletti ma sporego kalibru problemy.
gmar, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
