Przejdź do treści
Korona zaskoczyła, ale przegrała

Polska Ekstraklasa

Korona zaskoczyła, ale przegrała

Korona Kielce przegrała 0:1 z Zagłębiem Lubin w ostatnim meczu pierwszej kolejki Lotto Ekstraklasy. Poniedziałkowe spotkanie było nadspodziewanie atrakcyjnym widowiskiem.

Filip Starzyński zapewnił Zagłębiu trzy punkty (fot. Łukasz Skwiot)


Poprzedni sezon przyzwyczaił nas do tego, że poniedziałkowe mecze kończące serie ligowy gier są zwykle najmniej atrakcyjnie zapowiadającymi się spotkaniami. Tym razem było jednak inaczej, ponieważ trudno było bez ciekawości oczekiwać jak zaprezentuje się przebudowana Korona Kielce. Ponadto mecz prowadził najlepszy polski sędzia – Szymon Marciniak, a po raz pierwszy w Lotto Ekstraklasie mógł on skorzystać z systemu VAR, choć ostatecznie nie okazał się on potrzebny.

Piłkarze Korony nie tylko dziś nie zawiedli, ale nawet pozytywnie zaskoczyli. Przez większość meczu to oni byli dominującym zespołem, często odbierali piłkę na połowie przeciwnika i wymieniali wiele podań przed polem karnym Zagłębia. Brakowało im jednak skuteczności. Na początku meczu Nabil Aankour trafił w poprzeczkę, a jeszcze w pierwszej połowie kapitalnie z rzutu wolnego przymierzył Mateusz Możdżeń. Piłka odbiła się od słupka i przetoczyła wzdłuż linii bramkowej zanim wybili ją goście.

Możdżeń i Aankour stworzyli sobie jeszcze kilka świetnych sytuacji, ale nie potrafili pokonać Martina Polacka. Długimi momentami niewidoczny był za to Maciej Górski. Korona będzie jednak groźna, kiedy do gry gotowy będzie już Nika Kaczarawa. Gruzin powinien poprawić skuteczność zespołu i wykorzystywać liczne dośrodkowania pomocników i bocznych obrońców.

Zagłębie natomiast w Kielcach zaprezentowało się przeciętnie, ale gdyby miało więcej szczęścia, mogło wygrać kilkoma trafieniami. Świetnie w bramce gospodarzy spisywał się jednak debiutujący były bramkarz Borussii Dortmund Zlatan Alomerović, a wiele akcji gości zakończył także znakomicie dysponowany Bartosz Kwiecień. Innym razem gospodarzy po strzale Jakuba Świerczoka uratował słupek.

Zwycięskiego gola goście strzelili dzięki Bartłomiejowi Pawłowskiemu. Rezerwowy Zagłębia wniósł mnóstwo ożywienia w szeregi lubinian i wywalczył rzut karny. Pawłowski dość przypadkowo przejął piłkę przed polem karnym, po czym minął trzech rywali i został sfaulowany w „szesnastce” przez Ivana Jukicia. Rzut karny wykorzystał Filip Starzyński.

Korona przegrała więc z Zagłębiem i choć zaprezentowała się poprawnie, to kielczanie mogą się niepokoić brakiem skuteczności oraz kontuzjami Daniego Abalo oraz Kwietnia. Goście nie zachwycili, ale zdobyli to, po co przyjechali do Kielc.

band, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024