Korona remisuje z Górnikiem Zabrze
Goli na Suzuki Arena nie zobaczyliśmy. Korona ostatecznie podzieliła się punktami z Górnikiem Zabrze.
Piłkarze Korony wywalczyli jeden punkt w swoim pierwszym meczu rundy wiosennej. (foto. 400mm.pl)
Od początku mecz nie budził jakichś większych emocji. Gra była toczona najczęściej w środkowej części boiska i rzadko kiedy obie drużyny oddawały jakiekolwiek strzały. Pierwszą, groźną akcję przeprowadzili zawodnicy Górnika Zabrze dopiero w 36. minucie starcia na Suzuki Arenie. Sekulić popisał się ładnym dośrodkowaniem w pole karne do nadbiegającego Wolsztyńskiego, ten uderzył piłkę głową, jednak pewnie interweniował Marek Kozioł. To jedyna, godna odnotowania akcja w pierwszej odsłonie tego starcia.
Początek drugiej połowy nie był odmienny niż początek tego meczu i byliśmy świadkami nudnej, zachowawczej gry obu jedenastek. Bardzo dobrą sytuację strzelecką miał Erik Pačinda. Serb Bojan Cecarić wycofał piłkę do Słowaka i ten pewnie uderzył futbolówkę na bramkę rywala, jednak efektowną i skuteczną interwencją popisał się Chudý.
Mecz nabierał rozpędu i obie drużyny zaczynały coraz poważniej atakować. Niezłą okazję miał Erik Jirka, jednak słowacki zawodnik w swojej próbie chybił i nie wyprowadził Górnika Zabrze na prowadzenie. Pod koniec meczu Sekulić popisał się dobrym uderzeniem z dystansu, jednak Kozioł znów stał na posterunku i pewnie wybił strzał zawodnika z Zabrza. Górnik w ostatnich minutach miał dogodną sytuację na zdobycie jedynego gola w tym meczu, jednak piłka po strzale Jimeneza odbiła się od poprzeczki.
PiłkaNożna.pl