Martin
Konczkowski może pochwalić się rzadko spotykanym wyczynem. Otóż
w ubiegłym roku prawy obrońca Ruchu Chorzów wystąpił we
wszystkich meczach swojego zespołu!
ZAMKNIJ
Foto: Łukasz Skwiot
–
Ostatnio ktoś mnie zapytał, kiedy ostatni raz nie grałem i nie
umiałem sobie tego przypomnieć. Wiedziałem jednak, że w 2016 roku
nie opuściłem ani jednego meczu. Byłem świadomy tego, że tych
rozegranych minut jest naprawdę dużo – przyznał Konczkowski. – W
innych ligach są zawodnicy, którzy grają znacznie więcej ode mnie
i dają radę. Ja bardzo profesjonalnie podchodzę do tego sportu.
Dbam o to, żeby po każdym meczu odpowiednio się zregenerować,
przez co jestem gotowy, żeby rozegrać tyle minut ile będzie
potrzeba – dodał 23-letni defensor.
Konczkowski
nie tylko uczestniczył we wszystkich spotkaniach Ruchu w 2016 roku,
lecz w każdym z nich przebywał na murawie od pierwszej do ostatniej
minuty!
W
trakcie rundy jesiennej obecnego sezonu Martin Konczkowski zanotował
cztery asysty przy trafieniach kolegów. Pod tym względem prawy
obrońca nie miał sobie równych w drużynie Ruchu Chorzów.
Lechia nie dostanie milionów za transfer. Mandziara zrzekł się pieniędzy
Lechia Gdańsk nie otrzyma od Torino miliona euro za sprzedaż Vanji Milinkovicia-Savicia do Napoli. Klub zrzekł się procentu od kolejnego transferu serbskiego bramkarza.
Tegoroczne okienko transferowe w polskiej lidze bez wątpienia przejdzie do historii. Niewiele brakowało, a na ostatniej prostej do Zagłębia Lubin dołożyło do niego efektowną cegiełkę i sprowadziło znanego piłkarza z La Liga.