Kompromitacja Manchesteru United
Manchester United zaliczył dzisiaj kompromitującą porażkę. Czerwone Diabły walczą o miejsce w pierwszej trójce tabeli Premier League, ale przeciwko Evertonowi zaprezentowały się fatalnie.
Manchester United przed dzisiejszym spotkaniem zajmował szóste miejsce, ale do trzeciego Tottenhamu Hotspur tracił zaledwie trzy punkty. Everton z kolei znajdował się w środku ligowej stawki.
Manchester United od początku meczu oddał inicjatywę ekipie gospodarzy. Everton wyszedł na prowadzenie już w 13. minucie spotkania. Richarlison oddał efektowny strzał, a piłka powędrowała pod poprzeczkę bramki Czerwonych Diabłów.
To nie był koniec naporu ofensywnego w wykonaniu miejscowych. Już w 28. minucie Everton prowadził 2:0. Gylfi Sigurdsson oddał strzał z dystansu, a David de Gea skapitulował po raz kolejny. Zawodnik ekipy z Liverpoolu miał bardzo dużo czasu i miejsca na oddanie skutecznego strzału.
Po pierwszej połowie Everton prowadził 2:0 i było to bez wątpienia zasłużony wynik.
Pomimo tego w drugiej połowie gospodarze nie zrezygnowali z ofensywnej gry. W 56. minucie Lucas Digne dopadł do bezpańskiej piłki przed polem karnym i oddał uderzenie z pierwszej piłki. De Gea ponownie bez żadnych szans.
Niespełna dziesięć minut później było już praktycznie po zawodach. Theo Walcott znalazł się w sytuacji sam na sam, którą wykorzystał z ogromnym spokojem.
4:0 – takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Manchester United został kompletnie rozbity. Jest to zły prognostyk przed dwoma nadchodzącymi szlagierami. W najbliższych siedmiu dniach Czerwone Diabły zmierzą się z Manchesterem City oraz Chelsea FC.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot