Kompromitacja Legii Warszawa stała się faktem. Mistrz Polski nie odrobił strat z pierwszego meczu i pożegnał się z eliminacjami Ligi Europy. Drużyna ze stolicy zaledwie zremisowała na wyjeździe z Dudelange 2:2.
(fot. Piotr Kucza/400mm.pl)
Legioniści przyznawali zgodnie, że pierwsze spotkanie wyglądało dramatycznie, ale w rewanżu odrobią straty i awansują. Słowa jednak nie dotrzymali i musieli uznać wyższość mistrza Luksemburga.
Gospodarze zaczęli najlepiej jak mogli. Już pierwsza sytuacja przyniosła im gola: w 7. minucie David Turpel zagrał wzdłuż pola karnego do Patricka Stumpfa, który opanował piłkę klatką piersiową i strzałem z linii pola karnego pokonał Arkadiusza Malarza.
Legia rzuciła się do ataków, ale była niedokładna. Słaby strzał oddał Jose Kante, a Cafu posłał piłkę obok słupka. Dudelange odpowiedziało konkretniej – w 17. minucie Stumpf rozegrał dwójkową akcję ze Stelvio Cruzem i płaskim uderzeniem pokonał golkipera mistrzów Polski. Chwilę później Malarz uratował skórę kolegom broniąc strzały Stumpfa oraz Dominika Stolza.
Drużyna trenera Sa Pinto odpowiedziała w 33. minucie za sprawą Kante. Napastnik gości wykorzystał podanie Michała Kucharczyka i wlał nadzieję w serca kibiców, piłkarzy i sztabu szkoleniowego swojej drużyny.
Przed przerwą legioniści mogli doprowadzić do remisu, ale strzał Mateusza Wieteski głową przeszedł obok słupka. Z drugiej strony warszawianie mogą mówić o wielkim szczęściu, ponieważ chwilę przed końcem pierwszej połowy Kevin Malget trafił w słupek.
Po zmianie stron mistrzowie Polski zabrali się do pracy, narzucili swój styl gry, ale gospodarze dzielnie się bronili. Dwie okazje zmarnował Kante, który najpierw uderzył zbyt lekko, a później niecelnie. Swoją szansę miał Carlitos, ale jego strzał dobrze obronił Joubert.
Legia cisnęła, cisnęła, ale na potęgę marnowała kolejne sytuacje. Dwukrotnie pomylili się Sebastian Szymański i Cafu, a strzał Kucharczyka zatrzymał golkiper gospodarzy. Z kolei wprowadzony Kasper Hamalainen najpierw uderzył nad poprzeczką, a chwilę później zbyt lekko.
W 86. minucie legioniści doprowadzili do remisu. Kante doskonale odnalazł się na skraju pola karnego i zmieścił piłkę tuż przy słupku. To było jednak wszystko, na co było stać Legię czwartkowego wieczoru. Remis 2:2 oznacza pożegnanie z europejskimi pucharami.
pgol, PilkaNozna.pl