Kolejny odcinek wyścigu po mistrzostwo

Przed startem niedzielnych zmagań w fotelu lidera siedzi Raków. Tuż obok stoi Lech, który ma tyle samo punktów, co częstochowianie. Trzecia w stawce Pogoń traci do czołówki trzy oczka.

Kolejorz ma szansę na wyprzedzenie Marka Papszuna i jego zawodników, przynajmniej na kilka godzin. O 12:30 podopieczni Macieja Skorży zmierzą się ze Stalą Mielec. Wystąpią w roli faworyta – przeciwnik nie wygrał żadnego z poprzednich ośmiu meczów, trzy ostatnie przegrywając. Marzący o tytule mistrzowskim poznanianie nie mogą pozwolić sobie na pomyłkę w takich okolicznościach. Nie mogą sobie pozwolić na powtórkę z października, kiedy w Mielcu padł bezbramkowy remis.

Raków wybiegnie na boisko o 15:00, a jego przeciwnikiem będzie Górnik Łęczna. To starcie pierwszej ekipy w tabeli PKO BP Ekstraklasy z ostatnią. Co ciekawe, podobnie jak wyżej wspomniana para, obie drużyny grały ze sobą w październiku i też podzieliły się punktami nie zdobywszy goli. Dziś piłka powinna jednak zatrzepotać w siatce, wszak w rundzie wiosennej częstochowianom nie zdarzył się jeszcze występ bez trafienia.

Niedzielne zmagania zamknie starcie Pogoni Szczecin z Legią Warszawa. Choć ustępujący mistrzowie Polski w minionych dwóch kolejkach nie wygrali, Portowców czeka najtrudniejsze zadanie spośród tercetu kandydatów do przejęcia korony. Dobry omen stanowi dla nich… październikowy mecz z ekipą ze stolicy. Piłkarze Kosty Runjaicia wygrali wówczas 2:0.

Jak szczyt tabeli PKO BP Ekstraklasy będzie wyglądał w niedzielny wieczór?

sar, PiłkaNożna.pl