Kolejny fatalny występ Polonii. Górnik rozbił „Czarne Koszule”
Obyło się bez zaskoczeń. Górnik Łęczna nie pozostawił złudzeń Polonii Warszawa, pokonując piłkarzy trenera Smalca 3:1.
FOT. Kacper Pacocha / 400mm.pl
Polonia bardzo kiepsko rozpoczęła bieżącą kampanię. „Czarne Koszule” w czterech pierwszych meczach zdobyły tylko jedną bramkę. Dorobek punktowy warszawskiego klubu wynosi zaledwie punkt. Coraz bardziej nerwowo zaczyna się robić w gabinetach przy Konwiktorskiej 6. W ostatnim czasie w mediach pojawiła się informacja, że posada trenera Rafała Smalca zawisła na włosku.
Od początku spotkania Górnik przeważał nad Polonią, jeżeli chodzi o kulturę gry. Łęcznianie objęli prowadzenie w 15. minucie, kiedy Przemysław Banaszak uderzeniem zza pola karnego w prawy dolny róg bramki pokonał Mateusza Kuchtę. Piłkarze Pavola Stano kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń.
Po raz drugi gospodarze swoją wyższość nad warszawianami udokumentowali w 54. minucie. Świetną akcją popisali się gracze Górnika. Dominykas Barauskas posłał długą piłkę w pole karne, a Branislav Spacil zgrał ją do Damiana Warchoła. 29-letni pomocnik strzałem z woleja pod poprzeczkę umieścił futbolówkę w bramce. Jedenaście minut później dublet skompletował Przemysław Banaszak. Asystę do gola dołożył Damian Warchoł.
W ostatniej akcji meczu pierwsze trafienie dla „Czarnych Koszul” w sezonie 2024/25 zanotował Bartłomiej Poczobut.
Coraz ciemniejsze chmury wiszą nad Rafałem Smalcem i spółką. Niewykluczone, że mecz w Łęcznej przeleje czarę goryczy, jeśli chodzi o przyszłość szkoleniowca Polonii. Porażka 1:3 to wszak najmniejszy wymiar kary. A Górnik? Podopieczni Pavola Stano mogą być niewątpliwie ukontentowani z tego, jak zaprezentowali się w czterech pierwszych spotkaniach. (FT)