Kolejne zwycięstwo Manchesteru City

Nie zatrzymuje się w rozgrywkach angielskiej Premier League Manchester City! Mistrzowie Anglii w sobotnie popołudnie odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu na starcie sezonu i pokonali Nottingham Forest. The Citizens przez praktycznie całą drugą połowę grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Rodriego. 

Większość najważniejszych wydarzeń w tym starciu działa się w jego pierwszym kwadransie. Już w 3. minucie rywalizacji dobry strzał z rzutu wolnego oddał Julian Alvarez, ale świetną interwencją popisał się wówczas Matt Turner. Jednak pięć minut później mistrzowie Anglii byli już na prowadzeniu. Kyle Walker wykazał się bardzo dobrym podaniem w pole karne, gdzie znalazł Phila Fodena, a Anglik strzałem w lewy dolny róg bramki otworzył wynik spotkania. 

Tuż przed końcem pierwszego kwadransa rywalizacji było już 2:0. Matheus Nunes bardzo dobrze wgrał piłkę w pole karne, gdzie odnalazł się Erling Haaland, który strzałem głową z bliska zanotował swoje ósme trafienie w obecnych rozgrywkach. Mistrzowie Anglii mieli pełną kontrolę nad tym spotkaniem, znacznie częściej byli przy piłce (momentami posiadanie piłki było powyżej 80%). Goście mieli niewiele swoich okazji, a jedną z nich miał Morgan Gibbs-White. Jednak strzał gracza Nottingham w 21. minucie z rzutu wolnego został zablokowany. 

Aktywny w pierwszej połowie rywalizacji był zwłaszcza Julian Alvarez. Argentyńczyk w 26. i 31. minucie spotkania miał swoje kolejne szanse, aby zapisać się na liście strzelców. Jednak za pierwszym razem jego uderzenie wybronił Turner, a w drugiej sytuacji jego próba została zablokowana. City przeważało i pewnie zmierzało po szóste zwycięstwo w szóstym spotkaniu na starcie sezonu Premier League. 

Sytuacja mistrzów Anglii w drugiej połowie skomplikowała nieco się jednak skomplikowała na jej starcie. Nieco ponad minutę po wznowieniu gry plac gry z czerwoną kartką opuścił Rodri. Hiszpański pomocnik City dał się sprowokować i za popchnięcie oraz złapanie za szyję Gibbsa-White’a wyleciał z boiska. Gra w dziesiątkę gospodarzy sprawiła, że nie byli oni aż tak aktywni w ofensywie, a tempo i intensywność ich gry była na niższym poziomie niż w pierwszej połowie rywalizacji. 

Gorszej dyspozycji mistrzów Anglii nie potrafili wykorzystać jednak rywale. Gibbs-White czy Anthony Elanga byli w stanie dochodzić do swoich okazji strzeleckich, ale brakowało im albo mocy w uderzeniach, albo dobrego kierunku strzału. To mogło się zemścić na nich w 78. minucie rywalizacji, ale Haaland źle trafił w piłkę z kilku metrów i uderzył wysoko ponad bramką. 

Goście jednak ambitnie walczyli o strzelenie gola kontaktowego. W doliczonym czasie gry dwiema ważnymi interwencjami popisał się Ederson. Brazylijczyk najpierw zatrzymał uderzenie Elangi, a chwilę później wybronił uderzenie z dystansu Willy’ego Boly’ego. 

Ostatecznie City wygrało szóste starcie w tym sezonie w ligowych rozgrywkach i w dalszym ciągu mają na swoim koncie komplet punktów. Dobrą wiadomością dla mistrzów Anglii może być pierwsze konto w lidze od trzech spotkań. Gorszą absencja Rodriego, który może zostać ukarany dłuższym zawieszeniem za czerwoną kartkę w sobotnie popołudnie. 

kczu/PiłkaNożna.pl