Pogoń Szczecin pokonała Arkę Gdynia 1:0 w pierwszym sobotnim meczu 21. kolejki Lotto Ekstraklasy.
Adam Frączczak jest motorem napędowym Pogoni (fot. Łukasz Skwiot)
Kibice w Szczecinie z pewnością żałują, że był to ostatni mecz Pogoni w tym roku. Portowcy przez prawie cztery miesiące nie wygrali żadnego meczu, ale w ostatnim tygodniu wygrali dwukrotnie. Po pokonaniu Lechii Gdańsk, dziś uporali się z Arką Gdynia.
Gospodarze byli zdecydowanie lepszym zespołem od zdobywców Pucharu Polski. Przeważali przez niemal całe spotkanie, a pierwszego, choć nieuznanego gola, strzelili w 12. minucie. Lasza Dwali efektowną przewrotką pokonał Pavelsa Steinborsa. Sędzia Krzysztof Jakubik dostrzegł jednak, iż Gruzin kopiąc piłkę omal nie trafił głowy Adama Marciniaka i trafienie Dwalego anulował po wideoanalizie i reakcji systemu VAR.
Dominacja Pogoni długo nie przynosiła jej powodzenia, bo świetnie w bramce Arki ponownie spisywał się Pavels Steinbors. W 60. minucie nie był już jednak w stanie naprawić błędów obrońców. Wówczas dośrodkował Hubert Matynia, piłka przeleciała przez pół pola karnego i z bliska do bramki wpakował ją Adam Frączczak – najlepszy strzelec zespołu.
Goście jedyną naprawdę groźną okazję stworzyli sobie dopiero w doliczonym czasie gry. Łukasz Załuska efektownie obronił jednak uderzenie Patryka Kuna.
Mecz w Szczecinie był wyjątkowym spotkaniem dla Rafała Murawskiego. Pomocnik Pogoni do seniorskiej piłki wchodził z Arką, której jest obecnie akcjonariuszem. Do wczoraj był także członkiem zarządu klubu, ale wczoraj zrezygnował z tej funkcji na prośbę Pogoni. Dziś spisał się jednak przeciętnie i po przerwie nie wrócił na boisko.
Pogoń wygrała pierwszy domowy mecz od ośmiu spotkań. Szczecinianie wciąż zajmują ostatnią pozycję w tabeli, ale mają już tylko dwa punkty straty do Cracovii. Arka pomimo dzisiejszej porażki jesień 2017 roku może zaliczyć do udanych. Gdynianie są na piątej pozycji w tabeli.
band, PilkaNozna.pl