Kiedy Grosicki zakończy karierę w kadrze?
Kamil Grosicki zachwyca w tym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy i jest liderem Pogoni Szczecin, która wygrała dwa pierwsze wiosenne spotkania. Reprezentant Polski wygrał w Plebiscycie „PN” nagrodę Ligowca Roku, a w rozmowie z naszym tygodnikiem zdradził, że wkrótce jego czas w drużynie narodowej może dobiec końca.
Grosicki początkowo był skreślony przez Fernando Santosa, który wiosną nie widział dla niego miejsca w drużynie narodowej. Portugalczyk zabrał kapitana Pogoni na wrześniowe zgrupowanie, które jak się okazało, było ostatnim dla tego selekcjonera.
– Co działo się wiosną ubiegłego roku? Wszyscy głośno domagali się, aby przebudować zespół i odstawić na bok starszych piłkarzy, w tym mnie. Grupa miała być bardzo łatwa, więc miał być czas na nowe rozdanie, a przy tym można było zrealizować cel, czyli wygrać eliminacje. Wszyscy cały czas mówili o zmianach, żądano rewolucji. Dla mnie miało nie być już miejsca. Miałem 35 lat i nikt nie zwracał uwagi na to, ile strzelam goli czy zaliczam asyst, podkreślano moją datę urodzenia, która według niektórych wykluczała mnie z reprezentacji. Z tej starej układanki, która funkcjonowała przez lata, pozostali tylko Wojtek Szczęsny i Robert Lewandowski. Mnie, Kamila Glika i Grześka Krychowiaka odstawiono. Koniec końców wyszło na to, że w piłce są potrzebni piłkarze doświadczeni – przyznał Grosik w rozmowie z „PN”.
– Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy naprawiać, co zepsuliśmy. Przy braku awansu na Euro mój czas w reprezentacji Polski się skończy. Może być tak, że jeśli pojadę na marcowe zgrupowanie i nie awansujemy na turniej finałowy, to już nigdy więcej nie dostanę powołania. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, wygramy baraże i pojedziemy do Niemiec. Mamy obowiązek wygrać z Estonią. Oczywiście, podchodzimy do tego rywala z szacunkiem, ale to my jesteśmy faworytem. Jesteśmy zobligowani, aby wygrać wysoko i w dobrym stylu. To pozwoli nam złapać znacznie więcej pewności siebie przed tym finałowym starciem – dodał Grosicki.
CAŁY WYWIAD ZNAJDZIECIE W NAJNOWSZYM WYDANIU TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA” (8/2024)