Najpierw zrobił to w 2009 roku, kiedy opuścił GKS Jastrzębie. 2013 rok to powrót z Zagłębia Lubin. W 2022 roku napastnik trafił do Piasta jako wolny agent. W ostatnim dniu okienka transferowego rozwiązał umowę z FC Kopenhaga. Z gliwiczanami związał się do 2024 roku.
– Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego transferu. Moja sytuacja w ostatnim czasie nie była najłatwiejsza, dlatego cieszę się z możliwości powrotu i podpisania umowy z Piastem – przyznał Wilczek. Po raz ostatni Polak pojawił się na murawie 22 września (nie licząc meczów rezerw). Później jedno spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, nim kompletnie wypadł z kadry meczowej. W bieżącym sezonie wystąpił w 15 starciach i zdobył 3 bramki.
Kamil, witamy ponownie! ????❤️#JestemPiastem pic.twitter.com/HQowMPZRh0
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) January 31, 2022
W Gliwicach Wilczek przywodzi na myśl pozytywne wspomnienia między innymi z powodu tytułu króla strzelców Ekstraklasy, po który snajper sięgnął w rozgrywkach 2014/15.
W barwach Piasta były reprezentant Polski zagrał 110 razy. Zdobył 36 bramek.
– Za każdym razem, kiedy wracałem do Piasta, zespół był co najmniej poziom wyżej. Kiedy przychodziłem po raz pierwszy, Piast był w zupełnie innym miejscu. Teraz wracam po siedmiu latach gry zagranicą i wyraźnie widać, że klub jest dużo wyżej i w ostatnich latach napisał naprawdę wielką historię, więc tym bardziej cieszę się, że wracam – zauważył Kamil Wilczek.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
