Kaczmarek: Gol? Z czego tu się cieszyć
Marcin Kaczmarek w ostatnim ligowym meczu z Piastem Gliwice zapewnił punkt Widzewowi. 34-letni zawodnik w 87. minucie spotkania zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców J
akuba Szumskiego i wpadła do siatki.
– W tej sytuacji miałem trochę szczęścia. Zdecydowałem się na strzał zza pola karnego i wpadło. Ale z czego tu się cieszyć?! Jeżeli chcemy utrzymać się w ekstraklasie, to takie mecze, jak z Piastem u siebie, musimy wygrywać – powiedział Kaczmarek „Przeglądowi Sportowemu”.
– Trzy punkty były naszym celem, ale się nie udało. Niestety, straciliśmy bramkę po moim błędzie. Chciałem klatką piersiową zagrać do Patryka Wolańskiego, ale nie widziałem zawodnika Piasta za moimi plecami. Wyprzedził mnie, dopadł do piłki i strzelił gola. Zabrakło koncentracji, to moja wina. Dobrze, że trochę udało mi się zrehabilitować – dodał doświadczony piłkarz Widzewa.
kol, PilkaNozna.pl