Juventus po karnych pokonał gwiazdy MLS

W 23. dorocznym meczu gwiazd MLS przeciwnikiem najlepszych piłkarzy amerykańskiej ligi (w której grają także kanadyjskie zespoły) byli piłkarze Juventusu Turyn przygotowujący się do nowego sezonu Serie A. W spotkaniu mieli wystąpić m.in. Zlatan Ibrahimović i David Villa, których wybrano do składu głosami kibiców. Hiszpan jest kontuzjowany, a Szwed zrezygnował gry ze względu na natłok meczów Los Angeles Galaxy i związane z tym podróże. – Jest mi przykro, bo bardzo nastawiałem się na spotkanie ze swoim byłym klubem – przepraszał Ibrahimović.

W składzie gwiazd MLS nie zabrakło jednak m.in. Alphonso Daviesa, Jonathana Dos Santosa, Sebastiana Giovinco, Brada Guzana, Carlosa Veli czy Miguela Almirona, a trenerem był Gerardo Martino, były szkoleniowiec Barcelony. To jednak Juventus jako pierwszy strzelił gola, bo w 21. minucie Andrea Favilli głową wykorzystał dośrodkowanie Mathuesa Perreiry. 21-letni Włoch jest więc jednym z bohaterów przygotowań „Starej Damy”, bo wcześniej strzelił oba gole w wygranym meczu z Bayernem Monachium. Jego wysoka forma może być problemem dla Krzysztofa Piątka, ponieważ po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Favilli zostanie wypożyczony do Genoi.

Pięć minut po golu Favillego skapitulował Wojciech Szczęsny, który rozegrał tylko pierwszą połowę meczu. Polski bramkarz najpierw świetnie obronił strzał Veli, ale nie utrzymał piłki w rękach i z linii końcowej, obok bramki, wygarnął ją Ignacio Piatti i dograł do Martineza, który zdobył bramkę. Wenezuelski napastnik został potem wybrany najlepszym graczem meczu.

W serii rzutów karnych lepsi byli mistrzowie Włoch, bo „jedenastkę” zmarnował jedynie Bradley Wright-Pilllips.

Mecz sędziował Robert Sibiga ze Stalowej Woli, polski sędzia, który od niemal ćwierć wieku mieszka w Stanach Zjednoczonych. Spotkanie obejrzało zaś 72 317 tysięcy osób i to mimo nieobecności Cristiano Ronaldo. To nowy rekord frekwencji na meczu gwiazd MLS.

band, PilkaNozna.pl