Jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu krążyły pogłoski, że Barcelona będzie dążyć do pozyskania Juiora Firpo z Betisu. Dziś stały się one faktem.
O zainteresowaniu Dumy Katalonii Juniorem Firpo wiadomo było już od kilku miesięcy. Długo jednak Barcelona nie przedstawiła Betisowi oficjalnej oferty za zawodnika. Intensyfikacja kontaktów między klubami miała miejsce w ostatnich dniach, choć szefostwo mistrzów Hiszpanii miało przygotowane alternatywy. Według dziennika Mundo Deportivo Na liście znaleźli się m.in. Joshua Kimmich z Bayernu i Matteo Darmian z Manchesteru United. Obaj jednak stanowili zaledwie plan „B” – Niemiec miał być dla Katalończyków za drogi, natomiast Włoch rozegrał tylko 7 spotkań w poprzedniej kampanii. Klub obserwował ich jednak ze względu na wszechstronność – zarówno jeden, jak i drugi, mogliby wystąpić na bokach i środku obrony. Firpo takiej gwarancji nie daje.
Znalezienie zmiennika dla Jordiego Alby było jednym z celów Barcelony od kilku sezonów. Przed rokiem o tej samej porze do Evertonu oddano Lucasa Digne’a, a w połowie lipca na wypożyczenie do Getafe trafiła inna rewelacja minionych rozgrywek, Marc Cucurella, który ostatni rok spędził w Eibar. To stwarza Firpo możliwość regularnych występów w zespole Ernesto Valverde, jeśli tylko trener da częściej wypoczywać Albie. Hiszpan w ostatnim sezonie zagrał w 54 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach i był jednym z najbardziej „eksploatowanych” piłkarzy przez baskijskiego trenera.
Junior Firpo to czwarte wzmocnienie Dumy Katalonii w tym okienku transferowym. Wcześniej na Camp Nou zawitali Antoine Griezmann, Frankie de Jong oraz Neto.
Tomasz Pietrzyk,
źr. Mundo Deportivo
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
