Janoszka: Mam żal do Ruchu i prezesa
Łukasz Janoszka we wtorek związał się z Zagłębiem Lubin, czym doprowadził do czarnej rozpaczy kibiców Ruchu Chorzów. Sam zawodnik nie ukrywał, że żegna się z ekipą Niebieskich z ciężkim sercem.
Janoszki (na drugim planie) w koszulce Ruchu już nie zobaczymy
Najświeższe doniesienia z T-Mobile Ekstraklasy na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!– W grę wchodziły już tylko te dwa kluby. I powiem tak: gdyby Ruch wcześniej rozpoczął ze mną negocjacje kontraktowe, to dalej byłbym zawodnikiem Niebieskich. Niestety, kiedy się czeka do ostatniej chwili z pewnymi sprawami… – zdradził Janoszka podczas rozmowy z serwisem Niebiescy.pl.
– Obudzili się dopiero wtedy, gdy miałem już wszystko dogadane z Lubinem i byłem po testach medycznych. Wtedy było już niestety trochę za późno – dodał.
Nowy zawodnik Zagłębia wyznał również, że głównym powodem jego odejścia z Ruchu wcale nie były kwestie finansowe. – Pieniądze były podobne w jednym i drugim w klubie, choć wiadomo, że w Zagłębiu płaci się na bieżąco. Nie o pieniądze się to jednak wszystko rozeszło. Już teraz wiem, że nawet nie o zaległości Ruchu wobec mnie, bo w poniedziałek dostałem telefon, że dałoby się coś z tym zrobić. To wszystko odbyło się po prostu za późno w czasie.
– Mam żal i nie będę tego ukrywał. Jestem w tym klubie już długo, od kilku lat gram regularnie i myślę, że dosyć dobrze funkcjonuję w szatni. Z takimi zawodnikami powinno się wcześniej negocjować kontrakty i z tego względu odczuwam żal. Mogę powiedzieć, że prezes Smagorowicz ani razu nie odezwał się w kwestii mojego kontraktu. To taki kamyczek w jego kierunku – zakończył Janoszka.
GG, PilkaNożna.pl