Pomimo zwycięstwa w pierwszym meczu nad APOEL-em nikt pod Wawelem nie otwiera jeszcze szampanów. Mecz z cypryjską drużyną był trudną przeprawą. Teraz mistrzów Polski czeka rewanż i bronienie korzystnego wyniku. Jak piłkarze Białej Gwiazdy oceniają swoje szanse?
Kew Jaliens uważa, że obie drużyny w równym stopniu stać na awans. W Nikozji nie będzie zdecydowanego faworyta, mimo zaliczki Wisły oraz faktu, że rywale zagrają przed własną publicznością. – Szanse oceniam nadal 50 na 50. Wynik 1:0 nie daje nam pewności na awans – powiedział obrońca Białej Gwiazdy.
Na pewno za mecz z APOEL-em należy pochwalić defensywę. Wisła u siebie gra uważnie w obronie. – To było bardzo ważne, ponieważ gol strzelony na wyjeździe liczy się podwójnie. Chcieliśmy wygrać, sami coś strzelić, ale też zachować czyste konto – dodał Jaliens.
Konrad Wojciechowski, źr. wislakrakow.com