Przejdź do treści
Jakim składem wyjdziemy na Anglię?

Polska Reprezentacja Polski

Jakim składem wyjdziemy na Anglię?

Reprezentacja Polski dzisiaj odbędzie ostatni trening przed jutrzejszym meczem z Anglią. Paulo Sousa ma kilka znaków zapytania w podstawowej jedenastce.


Sousa powinien mieć dylematy na kilku pozycjach. Portugalczyk ma jednak w sobie coś takiego, że w każdym meczu lubi zaskakiwać wyjściową jedenastką. Na przykład w spotkaniu z Albanią postawił na Przemysława Frankowskiego na… dziesiątce.

Co Portugalczyk wymyśli na Anglię? W bramce na pewno stanie Wojciech Szczęsny, który jest niepodważalnym numerem jeden dla Sousy. W obronie pewne miejsce mają Jan Bednarek i Kamil Glik. Kto stworzy z nimi tercet środkowych obrońców? Wszystko wskazuje na to, że Bartosz Bereszyński, który jest już w pełni sił i będzie do dyspozycji na jutrzejsze starcie. Kamil Piątkowski z San Marino zagrał słabo, Tomasz Kędziora jest traktowany cały czas jako rezerwowy, więc jedynie można rozważać jeszcze obecność Michała Helika. Trudno jednak oczekiwać, że Sousa postawi na piłkarza, który zawalił mu mecz z Węgrami i pierwsze spotkanie z Anglikami.

Na lewym wahadle powinien wyjść Maciej Rybus, który odpoczywał w niedzielę. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa znacznie lepiej broni niż Tymoteusz Puchacz, a z Anglią raczej częściej będziemy bronić niż atakować.  Kto po drugiej stronie? Z San Marino na tej pozycji grał Jakub Kamiński, ale wypadł przeciętnie. Tam samo jak bez fajerwerków z Albanią zagrał Kamil Jóźwiak. Dwóch wychowanków Lecha Poznań może pogodzić Przemysław Frankowski, który zebrał dobre opinie w zeszłym tygodniu, jest w niezłej formie i to on powinien obsadzić tę pozycję.

Kolejny znak zapytania to obsada środka pola. Jakub Moder i Karol Linetty wysłali selekcjonerowi w ostatnich dniach na tyle mocne sygnały, że ich brak w wyjściowej jedenastce będzie olbrzymią niespodzianką. Kto z nimi jako trzeci? Prawdopodobnie Grzegorz Krychowiak, który również odpoczywał w San Marino. Nie wiadomo, czy do dyspozycji sztabu będzie Piotr Zieliński, ale nawet jeśli będzie, trudno oczekiwać jego występu od pierwszej minuty – zawodnik nie trenował przez kilkanaście dni i nie wiadomo, w jakiej jest formie.

W ataku raczej nie powinno być niespodzianek. Obok Roberta Lewandowskiego wyjdzie Adam Buksa, który jest bez dwóch zdań największym wygranym wrześniowego zgrupowania.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024