Jak Real poradzi sobie z brakiem Carvajala?
Real Madryt musi radzić sobie z brakiem swojego podstawowego prawego obrońcy Daniela Carvajala. Hiszpańscy dziennikarze podają nowe informacje o planach Królewskich.
Aleksander Cieciora
W sobotnim hicie Primera Division pomiędzy Realem Madryt a Villarreal gospodarze w samej końcówce ponieśli bolesną stratę. Daniel Carvajal z krzykiem upadł na boisko i ze łzami w oczach został zniesiony na noszach. Badania przerosły najgorsze przypuszczenia. U mistrza Europy stwierdzono zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, więzadła pobocznego piszczelowego zewnętrznego i ścięgna podkolanowego w prawej nodze. Oznacza to, że najprawdopodbniej opuści on resztę sezonu. W Hiszpanii od razu zaczęły pojawiać się domysły dotyczące rozwiązania tego problemu przez zwycięzcę Ligi Mistrzów.
Media szybko wykluczyły wolny transfer na już, taki jak ten Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony. Zastanawiano się nad opcją pozyskania nowego piłkarza zimą. Według najnowszych informacji, które podają Arancha Rodriguez i Melchor Ruiz w klubie wykluczono również tę opcję. Oznacza to, że zadanie zastąpienia Carvajala dostanie Lucas Vazquez.
Vazquez nieprzerwanie od 2015 roku jest częścią pierwszej drużyny Realu. U kolejnych trenerów pełni funkcję zadaniowca, który wypełnia luki w składzie, gdy jest to konieczne. W swojej karierze pełnił funkcję skrzydłowego, a od czasu współpracy z Zinedine’m Zidane’m jest ustawiany jako prawy obrońca. W poprzednim sezonie zapisał się w pamięci szerszej publiczności wybitnym El Clasico, w którym wywalczył rzut karny, zdobył bramkę i zaliczył asystę przy decydującym trafieniu Jude’a Bellinghama. W bieżących rozgrywkach ligi hiszpańskiej 7-krotnie pojawił się na boisku. Najlepiej zagrał z Deportivo Alaves, gdy strzelił gola i asystował przy bramce Rodrygo. Teraz staje przed szansą, by tak jak w minionych rozgrywkach Andrij Łunin, zostać bohaterem w obliczu kontuzji gwiazdy.