Jagiellonia lepsza od Zagłębia
Jagiellonia Białystok pokonała 1:0 po golu autorstwa Jesusa Imaza Zagłębie Lubin na inaugurację 10. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Spotkanie dwóch sąsiadów w ligowej tabeli – szóstego Zagłębia i siódmej Jagielloni – nie mogło nie mieć wyrównanego charakteru. Na przestrzeni 90 minut boiskowa inicjatywa regularnie przechodziła z rąk do rąk (a raczej nóg) obu zespołów. Nic zatem dziwnego, że o losach meczu zadecydował tylko jeden gol.
Owo trafienie padło dokładnie w 53. minucie. Wówczas Tomas Prikryk dostrzegł przez nikogo niepokojonego w obrębie pola karnego Jesusa Imaza i posłał do niego zagranie z prawej flanki, a Hiszpan pewnym uderzeniem bez przyjęcia nie dał szans Dominikowi Hładunowi na skuteczną interwencję.
Kwadrans później Imaz podwyższył prowadzenie białostockiego klubu do dwóch goli. Jego radość z niedoszłego 52. gola na poziomie Ekstraklasy nie trwała jednak długo. Sędzia liniowy dopatrzył się bowiem chwilę wcześniej spalonego i tym samym nie uznał strzelonej bramki.
Bramki – i to ani jednej – nie strzelili za to „Miedziowi”. Ich wysiłki ukierunkowane na odrobienie bramkowych strat spełzły na niczym. Dobrze dysponowany Pavels Steinbors nie dał się zaskoczyć, a poza tym swoje zrobił również brak umiejętności wykorzystania akcji ofensywnych na gole.
Tym samym po czterech zwycięstwach z rzędu podopieczni Dariusza Żurawia wreszcie zaznali gorzkiego smaku porażki. Koniec serii Zagłębia stał się jednocześnie początkiem serii Jagielloni. Dla Ireneusza Mamrota i spółki – po ostatnim pokonaniu liderującego Lecha – to już druga kolejna wygrana.
A sąsiedzi nadal pozostaną sąsiadami w tabeli. Tyle że w innej konfiguracji. „Jaga” z piętnastoma punktami na koncie awansowała na szóste miejsce, zaś lubinianie z identycznym dorobkiem punktowym spadli na lokatę numer siedem za sprawą gorszego bilansu bezpośrednich starć.
jbro, PilkaNozna.pl