Isco skreślony przez Solariego?
Czyżby dni Isco w Realu Madryt dobiegał do końca? To bardzo możliwy scenariusz, ponieważ od momentu objęcia sterów zespołu przez Santiago Solariego, pomocnik nie może liczyć na miejsce w podstawowym składzie.
Przyszłość Isco stanęła pod sporym znakiem zapytania (fot. Reuters)
Reprezentant Hiszpanii poleciał wraz z kolegami na wtorkowy mecz z Romą w Lidze Mistrzów, jednak decyzję trenera nie mógł liczyć nawet na to, by zasiąść na ławce rezerwowych. W mediach pojawiły się komentarze, że powodem odesłania zawodnika na trybuny była kontuzja, ale jak się okazało, ten był gotowy do gry.
– Nie mam żadnych problemów ze zdrowiem. Jestem w stu procentach przygotowany – miał rzucić pomocnik do dziennikarzy, z którymi piłkarze spotkali się po meczu.
Taki stan rzeczy wpisuje się z kolei w inną narrację, taką, o której w lokalnej prasie jest głośno od jakiegoś czasu. Isco stracił bowiem zaufanie Solariego po tym jak w trakcie jednego z treningów nie okazał mu należytego szacunku. Ten postawił więc sprawę jasno i odstawił piłkarz na boczny tor.
W sześciu spotkaniach pod wodzą nowego szkoleniowca, Isco zagrał tylko trzy razy – za każdym wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Łącznie, spędził on na murawie 88 minut i na razie nic nie wskazuje na to, by jego status miał się zmienić. To z kolei prowadzi do kolejnych plotek o coraz bardziej prawdopodobnym rozbracie Hiszpana z „Królewskimi” już podczas zimowej przerwy.
Od początku sezonu 26-latek zagrał w trzynastu meczach, w których strzelił dwa gole i zapisał na swoim koncie asystę. Później piłkarz musiał się jednak poddać zabiegowi wyrostka, po nominacja dla Solariego jego rola w zespole została zmarginalizowana.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Marca / Sport