Iordanescu odejdzie z Legii?! „Ryzyko rozstania jest realne”
Przygoda Edwarda Iordanescu z Legią Warszawa jeszcze się na dobre nie rozpoczęła, a już niebawem może się skończyć. Rumuński dziennikarz Andrei Craitoiu z portalu GSP w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet ocenił, że prawdopodobieństwo tego, że 47-latek opuści drużynę Wojskowych, jest duże. I może się to stać lada chwila.
12 czerwca Edward Iordanescu został oficjalnie ogłoszony nowym trenerem Legii Warszawa. Dziś czeka go oficjalny debiut w roli szkoleniowca Wojskowych, ale towarzyszące mu okoliczności nie są najbardziej fortunne.
ZAMKNIJ
Wszystko przez napiętą sytuację w stołecznym klubie oraz doniesienia rumuńskiego portalu GSP sprzed kilku dni, jakoby Iordanescu czuł się oszukany przez władze Legii. Artykuł ten nosi tytuł „Totalny skandal w Legii Warszawa! Edward Iordanescu został porzucony i okłamany przez zarząd, a ultrasi są w stanie totalnej wojny z klubem”.
Maciej Kaliszuk z Przeglądu Sportowego Onet przeprowadził wywiad z Andreiem Craitoiu, redaktorem wspomnianego wyżej portalu i współautorem sławetnego tekstu. Dziennikarz stwierdził, że ryzyko opuszczenia drużyny przez 47-letniego trenera jest naprawdę realne.
– Obiecano mu transfery na miarę tego, aby skutecznie grać w europejskich pucharach i walczyć o mistrzostwo. Odczuwa więc wielkie rozczarowanie i złość wobec kierownictwa klubu. Ponadto stracił dobrych zawodników, a odejść mogą kolejni. On nigdy nie akceptuje małych zmian w porównaniu z pierwotnymi założeniami – powiedział Craitoiu.
– Zwłaszcza że wybrał Legię, która dała mu pensję wynoszącą 10 procent tego, co oferował mu klub z Zatoki Perskiej. Obiecywali mu transfery w okresie przygotowawczym, a przyszedł tylko jeden zawodnik, gdy inni odeszli. To jego wielki problem. Prawdopodobieństwo, że odejdzie, jest bardzo, bardzo duże. Dotrzymywanie obietnic jest dla niego najważniejsze.
Prawdopodobieństwo, że odejdzie, jest bardzo, bardzo duże. Dotrzymywanie obietnic jest dla niego najważniejsze.
– To uczciwy, sprawiedliwy i prawy człowiek, a do tego prawdziwy profesjonalista, którego miałem okazję poznać. Jest gotowy poświęcić niemal wszystko, aby osiągnąć swoje cele. Wszystko, co obiecał, zostało zrealizowane, ale oczekuje tych samych wysokich standardów od swoich współpracowników – niezależnie od tego, czy są to działacze klubowi, czy decydenci. Jego słowo i obietnice są prawem. Nie reaguje dobrze, gdy plany ustalone na początku projektu, nie są przestrzegane lub gdy obietnice nie są spełniane. Jest człowiekiem zasad i dotrzymuje słowa.
– Szanse na to po mistrzostwach świata w 2026 roku są bardzo, bardzo duże. Dlatego, jeśli Legia chce zatrzymać go na dłużej, konieczne jest zapewnienie mu stałego wsparcia i dotrzymanie zobowiązań. W przeciwnym razie ryzyko rozstania jest realne i nieuniknione, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że przyjął roczny kontrakt w wysokości 300 tysięcy euro przy ofertach z regionu Zatoki Perskiej na kwotę trzech milionów euro – wyznał.
Dziś Legia Warszawa rozpoczyna walkę o udział w fazie ligowej Ligi Europy. Przy Łazienkowskiej 3 zmierzy się z kazachskim FK Aktobe. Początek tego meczu o godzinie 21:00. (JG)
Źródło: przegladsportowy.onet.pl
4 komentarzy
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
(L)
10 lipca, 2025 11:22
Niech spr…………………….
Blix
10 lipca, 2025 12:57
Jak mnie cieszy bur…. w (L)egłej! I to jest prawdziwe oblicze Chopina, ile mistrzostw osiąnął klub pod jego rządami
Posen
10 lipca, 2025 14:11
Sukces Chopina i Żewłakowa
Tomasz
10 lipca, 2025 14:49
Różnie może być jak Legia Warszawa odpadnie z Kazachami. Działacze sami go wyrzucą. Nie będzie musiał robić łaski, że trenuje Legię.
Czy Lechia wygra w jubileusz? Lechia – Motor [LIVE]
Lechia Gdańsk 7 sierpnia obchodziła okrągłe, 80-te urodziny. Naprzeciw gdańszczanom stanie dzisiaj Motor, dla którego to dopiero 3 mecz w tym sezonie Ekstraklasy.
Niech spr…………………….
Jak mnie cieszy bur…. w (L)egłej! I to jest prawdziwe oblicze Chopina, ile mistrzostw osiąnął klub pod jego rządami
Sukces Chopina i Żewłakowa
Różnie może być jak Legia Warszawa odpadnie z Kazachami. Działacze sami go wyrzucą. Nie będzie musiał robić łaski, że trenuje Legię.