– Athletic Bilbao albo Tottenham, to byłyby ciężkie mecze. Nie jest więc tak najgorzej – powiedział Inaki Astiz po tym jak w czwartej rundzie Ligi Europejskiej los przydzielił Legii za rywala Spartaka Moskwa. Mecze odbędą się 18 sierpnia w Warszawie i 25 sierpnia w Moskwie.
Hiszpański obrońca Legii ostatnio zasiada na ławce rezerwowych, bo mimo kontuzjiDicksona Choto, trener Maciej Skorża na środku defensywy stawia na Michała Żewłakowa i Marcina Komorowskiego. W ubiegłym sezonie Astiz był nawet zastępcą kapitana zespołu.
– Tottenham grał bardzo dobrze w poprzednim sezonie. Athletic jest budowany od roku czy dwóch. Wiedzą, o co grają. Ze Spartakiem też będzie ciężko, ale mogliśmy trafić gorzej. Martwi trochę, że trzeba będzie w Moskwie zagrać na sztucznym boisku. Oglądałem kilka razy drużynę Spartaka. Mają takiego wysokiego napastnika, niestety nie pamiętam jego nazwiska. Poza tym jest stoper Nicolas Paraja, który grał w Espanyolu Barcelona. Wszystko przed nami. Ostatni mecz z Gaziantepsorem też był ciężki. Walczyliśmy z bardzo dobrymi, świetnie wyszkolonymi technicznie rywalami. Drużyna dała z siebie wszystko. Byliśmy razem, agresywni, czemu więc ze Spartakiem miałoby się nie udać – powiedział Astiz, który jest zawodnikiem Legii już od 2007 roku.
United bez trofeum. Amorim i spółka polegli w finale Ligi Europy [OCENY]
Manchester United przegrał 0:1 z Tottenhamem Hotspur w finale Ligi Europy. Podopieczni Rubena Amorina zmarnowali ostatnią szansę na uratowanie sezonu. Oceniamy Czerwone Diabły za finał w szkolnej skali 1-6.
17 lat czekania i koniec! Tottenham wygrywa Ligę Europy
W finale tegorocznej edycji Ligi Europy doszło do starcia dwóch angielskich gigantów – Manchesteru United oraz Tottenhamu Hotspur. Ostatecznie lepsza okazała się ekipa z północnego Londynu.