I liga: Ruch Radzionków rozbił Zawiszę
Ruch Radzionków przed własną publicznością rozbił w pył bydgoskiego Zawiszę 4:1. Dwa gole w doliczonym czasie gry padły po akcjach duetu Adam Giesa – Łukasz Tumicz. Ten drugi potrzebował zaledwie kilkunastu minut żeby dwukrotnie pokonać Bojana Pejkowa.
Więcej na temat I ligi – KLIKNIJ!Oba zespoły rozpoczęły to spotkanie w dobrych nastrojach, bo na inaugurację odniosły szczęśliwe, aczkolwiek zasłużone zwycięstwa. Gospodarze wywieźli cenne trzy punkty z Katowic (2:1), dzięki świetnemu występowi swojego nowego napastnika
Idrissa Cisse. Senegalczyk strzelił przed tygodniem gola, a także zaliczył asystę. Zawisza natomiast w najlepszym meczu zeszłej kolejki wygrał w derbach 4:3 z Olimpią Grudziądz.
Piłkarze jeszcze nie zdążyli się nawet rozgrzać, a na tablicy wyników widniało już 1:0 dla gospodarzy. W 2. minucie ponownie swój kunszt pokazał Cisse, który nie dał szans Bojanowi Pejkowowi. Pięć minut po tym miejscowi powinni podwyższyć rezultat, ale w dogodnej sytuacji nie popisał się Adam Giesa (gol przed tygodniem), którego strzał na rzut rożny sparował Seweryn Kiełpin.
Pierwsza połowa przebiegała w szybkim tempie, akcje mogły się podobać kibicom obu zespołów, ale ostatecznie wynik już nie uległ zmianie. Dobre zawody rozgrywał szczególnie obrońca Ruchu, Bartosz Kopacz, którego w walce w powietrzu nie sposób ograć.
Po zmianie stron znowu klasą popisywał się Kiełpin, który w odstępie kilku minut interweniował na trzy różne sposoby. Najpierw wybiegał przed pole karne i wybił piłkę głową, potem wypiąstkował mocną centrę, a na koniec wybronił strzał z dystansu Wahana Geworgiana.
Niesamowity jest nowy nabytek Ruchu Cisse. Po dwudziestu minutach drugiej odsłony dostał dobrą piłkę od kapitana Piotra Rockiego i z zimną krwią strzelił drugiego gola. W następnej akcji w sytuacji sam na sam z Pejkowem znalazł się właśnie Rocki, ale zamiast zagrywać do Cisse próbował sam, ale jego podcinka wylądowała na górnej siatce bramki. Na dziesięć minut przed końcem spotkania Zawisza wykonywał korner, ale znowu górną piłkę wygrał Kopacz, jednak wybił piłkę wprost pod nogi zaskoczonego Geworgiana. Ten w porę się zorientował i z bliska dopełnił formalności. To trzeci gol w drugim meczu kapitana gości.
Już w doliczonym czasie gry, kibiców Cidrów ogarnęło prawdziwe szaleństwo. Dwa razy w roli asystenta wystąpił Giesa i dwukrotnie Pejkowa pokonywał wprowadzony w 79. minucie Łukasz Tumicz. Wejście smoka i Zawisza na kolanach.
Ruch Radzionków – Zawisza Bydgoszcz 4:1 (1:0)
1:0 I. Cisse (2′)
2:0 I. Cisse (64′)
2:1 Geworgian (81′)
3:1 Tumicz (90′)
4:1 Tumicz (90′)
Ruch: Kiełpin – Nalepa, Kopacz, Łopuch, Trzcionka – Dziewulski, Giesa, Rocki (72. Danielewicz), Muszalik – I. Cisse (79. Tumicz), Radzio (89. Wrzesień)
Trener: A. Skowronek
Zawisza: Pejkow – Ilków-Gołąb, Jankowski, Drzymont, Stefańczyk – Błąd (68. M. Mąka), Masłowski (68. Kukol), Zawistowski (46. Leśniewski), Geworgian, Strąk – Wójcicki
Trener: J. Kubot
Żółte kartki: Łopuch, Kiełpin – Geworgian
Sędzia: M. Opaliński (Lubin)
Marcin Dobski