Zagłębie Lubin ograło 2:0 Wartę Poznań w meczu 9. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Bohaterem spotkania został Dominik Hładun, który wyczyniał cuda w bramce, broniąc rzut karny i nie tylko.
Po pięciu ligowych meczach z rzędu bez zwycięstwa Warta liczyła na upragnione przełamanie za szóstym razem. Tak się jednak nie stało. Poznaniacy po raz kolejny musieli uznać wyższość przeciwnika. Choć wcale tak nie musiało być.
Podopieczni Piotra Tworka przez większość czasu posiadali boiskową inicjatywę i byli stroną przeważającą. Problem polegał na tym, że nie potrafili zamienić ani jednej okazji strzeleckiej na gola. Szwankowała podbramkowa skuteczność.
Warta mogła – a wręcz powinna – objąć prowadzenie w 41. minucie. Za faul na Jaysonie Papeau sędzia podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenasty metrze podszedł Mateusz Kupczak. Jego intencje wyczuł jednak Dominik Hładun, który uratował Zagłębie przed stratą gola.
To nie był koniec wyczynów w wykonaniu Hładuna na linii bramkowej. Golkiper lubinian jeszcze dwukrotnie po uderzeniach Adama Zrelaka popisał się interwencjami w stuprocentowych sytuacjach podbramkowych. Gdyby nie on, „Miedzowi” nie wywieźliby z Grodziska Wielkopolskiego żadnego punktu.
A finalnie wywieźli trzy. Nie dość, że Dariusz Żuraw i spółka mieli po swojej stronie bardzo dobrze dysponowanego bramkarza, to dodatkowo – mimo że rzadko gościli pod bramką rywali – efektywnie wykorzystali swoje okazje.
Najpierw w 45. minucie, kiedy to Tomas Zajic głową skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Erika Daniela, a następnie w 66. minucie, gdy Patryk Szysz finezyjnym strzałem tuż sprzed pola karnego w ładnym stylu wpisał się na listę strzelców, ustalając końcowy rezultat spotkania.
Warta, jak wiadomo, powodów do zadowolenia nie ma, podczas gdy Zagłębie wprost przeciwnie. Czwarte zwycięstwo z rzędu lubinian stało się faktem. „Miedziowi” awansowali aż na trzecie miejsce w tabeli.
jbro, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
