Przejdź do treści
Hit na remis

Polska 1 Liga

Hit na remis

Wisła Kraków bez przełamania. Biała Gwiazda tym razem zremisowała 1:1 z Ruchem Chorzów w hicie 11. kolejki Fortuna I Ligi. 




Powiedzieć, że nastroje przy Reymonta są nie najlepsze, to daleko idący eufemizm. Wisła, dla której celem jest awans z powrotem do Ekstraklasy, po obiecującym początku sezonu ewidentnie straciła formę. Biała Gwiazda zanotowała serię trzech ligowych porażek z rzędu i spadła z fotelu lidera w okolice środkowych rejonów tabeli.

Mimo to w piątkowy wieczór na stadionie w Krakowie zjawiło ponad 22 tys. kibiców. To rekord bieżącego sezonu I ligi. W towarzystwie licznie zgromadzonej publiczności na własnym terenie podopieczni Jerzego Brzęczka mieli nadzieję wreszcie się przełamać.

Wiślacy dobrze weszli w mecz. Już w 7. minucie Michał Żyro trafił w słupek. Szczęścia nie zabrakło im w 27. minucie, kiedy to Maciej Sadlok sfaulował w polu karnym szarżującego Luisa Fernandeza, sędzia wskazał na wapno, a sam poszkodowany w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości zamienił jedenastkę na gola.

Kwadrans później arbiter znów podyktował rzut karny, lecz tym razem na korzyść Ruchu, a to wszystko z powodu zagrania przez Bartosza Jarocha piłki ręką. Chorzowianie nie zdołali jednak wyrównać. Łukasz Janoszka chciał popisać się efektownym uderzeniem panenką, ale zrobił to na tyle nieudolnie, że leżący już na murawie Mikołaj Biegański zdążył podnieść się i złapać zmierzającą między słupki piłkę.

Pomimo zmarnowanego karnego Ruch w końcu doprowadził do remisu. W 59. minucie Daniel Szczepan miał dużo czasu i miejsca na połowie Wisły, z czego postanowił skorzystać w postaci uderzenia z dystansu, przy którym Biegański nie mógł już nic zrobić poza wyciągnięciem futbolówki z własnej siatki.

Wiślacy mogą się pocieszać, że wreszcie zapunktowali, jednak więcej powodów do zadowolenia próżno szukać. 

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024