Hit kolejki dla Arsenalu!

Choć najpierw bramkę zdobyli piłkarze Erika ten Haga. W 27. minucie świetnie zachował się Marcus Rashford i mocnym strzałem wyprowadził Manchester na prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund później był już remis. Precyzyjnym uderzeniem popisał się Martin Odegaard, doprowadzając do wyrównania. Od tego momentu mecz stał się wyrównany i bardzo dynamiczny. Atakowali i jedni, i drudzy.

Arsenal mógł mieć rzut karny, ale sędzia anulował wskazanie na „wapno” po konsultacji z VAR-em. System powtórek pomógł też arbitrowi w prawidłowej ocenie bramki zdobytej przez Alejandro Garnacho. Argentyńczyk był na spalonym, więc jego gol nie mógł zostać zaliczony.

W doliczonym czasie gry Kanonierzy docisnęli i przechylili szalę na swoją korzyść. Najpierw do siatki trafił Declan Rice, a potem wynik spotkania ustalił Gabriel Jesus.

Arsenal plasuje się na piątym miejscu. Manchester natomiast zajmuje 11. pozycję.

jkow, PiłkaNożna.pl