Przejdź do treści
Hit Ekstraklasy niestety bez goli

Polska Ekstraklasa

Hit Ekstraklasy niestety bez goli

W absolutnym hicie tej kolejki Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmowała Legię Warszawa. To spotkanie miało ogromne znaczenie dla układu górnej części tabeli.

Dwie czołowe drużyny Ekstraklasy w niedzielę walczyły o punkty. Przed spotkaniem to Lechia była liderem i miała na swoim koncie 37 punktów. Strata wicelidera – Legii – wynosiła już pięć „oczek”. Zatem ewentualna porażka byłaby bardzo groźna dla ekipy mistrza Polski.

Faworytem tego meczu była Lechia. Nie dość, że w tym sezonie jest to najrówniej grający zespół, to dodatkowo na własnym terenie jeszcze nie przegrał ani razu.

– Jestem zadowolony, że będziemy mogli się sprawdzić z takim zespołem, jakim jest Legia Warszawa. Nie chcemy, żeby nam się coś udawało, my chcemy grać solidnie, na wszystko zasłużyć ciężką pracą i grać w jak najlepszy sposób. Chcemy prowadzić strategię gry adekwatną do naszego potencjału. Chcemy zagrać jak Lechia – zapowiadał przed meczem Piotr Stokowiec, który miał ogromny szacunek do rywala z Warszawy.

Pierwszy kwadrans tego spotkania był zaciętym widowiskiem i wzajemnym badaniem sił. Nieco lepiej prezentowali się jednak piłkarze Legii Warszawa, którzy na terenie rywala rozpoczęli dosyć odważnie.

Po pierwszych 15 minutach, w których Lechia była cofnięta, gospodarze zabrali się do pracy w ofensywie. Jednak świetnie spisywał się Radosław Majecki, który w dobrym stylu wybronił strzały Joao Nunesa oraz Tomasza Makowskiego.

Od 30 minuty spotkania inicjatywę przejęła Lechia. Bardzo groźne ataki blokował jednak William Remy, który był świetnie dysponowany tego dnia. Przy jednej z sytuacji gracze Lechii domagali się jednak rzutu karnego sugerując, że gracz Legii dotknął futbolówki ręką.

Ostatecznie pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. Obydwie drużyny miały swoje szanse bramkowe, spotkanie mogło się podobać, ale zabrakło najważniejszego – goli.

Początek drugiej części gry był emocjonujący i nadal obydwie ekipy szukały swoich szans w ofensywie. Jednak wciąż utrzymywał się bezbramkowy remis.

Kolejne minuty spotkania nie były najlepsze. Obydwie drużyny miały sporo problemów w ofensywie przez dużą niedokładność w swoich poczynaniach. W 70. minucie nadal mieliśmy bezbramkowy remis.

Ostatecznie druga część meczu nieco zawiodła i nie była już tak dobrym widowiskiem, jak pierwsze 45 minut. Kibice nie obejrzeli goli, a hit Ekstraklasy zakończył się bezbramkowym remisem.

PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024