Hiszpańskie muchy 533: W Barcelonie na razie spokojnie
Spacerując wczoraj i dziś po Barcelonie, gdzie przebywam jako członek ekipy Canal+Sport wysłanej celem obsługi El Clasico, nie da się zauważyć, iż zbliża się wydarzenie wyjątkowe, bo jak nigdy dotąd mieszające sport i politykę. Na razie na ulicach miasta jest bardzo spokojnie, żadne ewentualne akcje platformy TsunamiDemocratic nie dochodzą do skutku.
Właśnie wróciłem do hotelu z Passeig de Gracia, gdzie blisko Placa de Catalunya, czyli serca miasta, znany artysta o pseudonimie tvboy namalował najsłynniejsze dziś graffiti świata: Gerard Pique i Sergio Ramos całują się, a napis głosi: „Spain kiss and talk” – „Hiszpanio ucałuj się i rozmawiaj.” Nawiązuje to do hasła TD „Spain sit and talk” – „Hiszpanio usiądź i porozmawiaj”, które dziś z pewnością pojawi się na trybunach Camp Nou. Przechodnie chętnie robią sobie zdjęcia na tle rzeczonego malunku, nie wzbudza on niczyjej niechęci, ani też entuzjazmu. Dzieło to dobrze ilustruje powszechne oczekiwanie, że nie wydarzy się dziś wieczorem nic poza wielkim meczem, że atmosfera piłkarskiego święta nie zostanie zakłócona. W mediach szefowie miejscowej policji po raz enty zapewniają, że mają wszystko pod kontrolą. Podobnie spokojnie jak na Passeig de Gracia jest także pod hotelem Sofia, w którym ostatnie godziny przed meczem spędzą zawodnicy obu zespołów.
Tak jak zwykle przed hiszpańskimi klasykami gazety i stacje TV starają się robić wszystko, by podgrzać atmosferę, tak teraz jest ona schładzana. Wszyscy zdają sobie bowiem sprawę z konsekwencji ewentualnych zamieszek. Jednak ziarno niepewności cały czas istnieje. TD jest bowiem jak woda, nie ma jej, a nagle wezbrana fala może zalać każdą ulicę. Organizacja ta nie posiada liderów, tylko członków i sympatyków, którzy w każdej chwili mogą przedsięwziąć wszystko. Na ulicach szepce się o tym, że po pierwszym gwizdku sędziego kibice mogą dokonać inwazji z trybun na murawę…
O sprawach piłkarskich nie dyskutuje się zbyt dużo, bo w zasadzie niewiele jest niejasności. Skład Barcy nie budzi wątpliwości, co do zestawienia Realu jest ich kilka: Modrić czy Isco?, Bale czy Rodrygo?, Nacho czy Mendy? Wszyscy jednak życzyliby sobie, żeby o 18.00 rozmawiać właśnie o tym, a nie o rozruchach na mieście czy przed stadionem.
O 18.30 zaczynamy w Canal+ studio prosto z Camp Nou, gdzie opowiemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach (oby… nic). A o 20.00 początek wielkiego meczu, zaś około 21.55 (oby) definitywny koniec spotkania, które miało przecież odbyć się 26 października!
Leszek Orłowski z Barcelony