Hiszpania: Niespodziewana porażka Betisu
W ostatnim sobotnim meczu Primera Division doszło do niespodzianki. Huesca wygrała u siebie z Betisem 2:1, notując tym samym drugie ligowe zwycięstwo w sezonie.
fot. Marcelo Del Pozo / Reuters / Forum
Chociaż podopieczni Quique Setiena grali na wyjeździe, to byli faworytami rozgrywanego w Huesce spotkania. Gospodarze w tym sezonie Primera Division jaka jedyna drużyna z całej stawki wciąż nie przekroczyła granicy 10 punktów i raczej mało kto spodziewał się, że stanie się to akurat w sobotę.
Chociaż to Betis zdecydowanie częściej był przy piłce, to za posiadaniem futbolówki nie szły strzały. Gospodarze z kolei wprost przeciwnie – kilkukrotnie udało im się zagrozić bramce, strzeżonej przez Pau Lopeza mimo tego, że w pierwszej części meczu piłkę mieli rzadko. Kibice w pierwszych 45 minutach nie doczekali się trafień.
Nie minęło 10 minut drugiej części, kiedy zdaniem sędziego w polu karnym gospodarzy faulowany był Cristian Tello. Jedenastkę, podyktowaną za faul na Hiszpanie, wykorzystał Antonio Sanabria. Nie był to jednak pewny strzał – bardzo bliski „wyjęcia” uderzenia był bramkarz.
Gospodarze wyrównali stan meczu w 74 minucie, kiedy dośrodkowanie z lewej strony od Alexa Gallara strzałem głową wykorzystał David Ferreiro. Na tym piłkarze Hueski jednak nie poprzestali. 5 minut później piłka dośrodkowana z rzutu wolnego została wybita przez jednego z obrońców i trafiła do Christiana Rivery. Ten uderzył celnie na długi róg bramki Lopeza i gospodarze niespodziewanie objęli prowadzenie.
Chociaż Betis jeszcze próbował odrobić stratę, to nie był w stanie oddać drugiego w meczu celnego strzału na bramkę rywali. Huesca tym samym kończy spotkanie niespodziewanym zwycięstwem, ale 11 punktów to wciąż za mało, by opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
RK, PilkaNozna.pl