Hiszpania: Barcelona wygrywa derby
W derbach Barcelony nie było niespodzianki. Podopieczni Ernesto Valverde wygrali z rywalami zza miedzy 4:0.
foto: Albert Gea / Reuters
Sobotnie derby Barcelony zapowiadały się na jedne z najciekawszych w ostatnich latach. Zarówno Barcelona, jak i Espanyol są w górnej połówce tabeli, a jeszcze niedawno były w niej sąsiadami. Gospodarze meczu w ostatnim czasie zanotowali jednak trzy kolejne porażki z Sevillą, Gironą i Getafe. Wydawało się, że mecz z Katalończykami będzie dobrą okazją do odbicia, bo jak wiadomo, derby rządzą się swoimi prawami.
Lionel Messi postanowił jednak szybko wyprowadzić gospodarzy z błędu. Najpierw sam strzelił gola, trafiając w samo okienko bramki rywali z rzutu wolnego, a później zaliczył asystę przy golu Ousmane’a Dembele. Jeszcze przed przerwą goście byli w stanie trafić po raz trzeci. W 45 minucie bardzo przytomnym prostopadłym zagraniem popisał się Dembele. W polu karnym pozycję wywalczył Luis Suarez, a po z bardzo ostrego kąta znalazł drogę do siatki Espanyolu.
Wynik do przerwy bardzo dobrze oddawał to, co działo się na boisku. Barcelona dominowała i chociaż gospodarze dochodzili do sytuacji strzeleckich, to zdecydowana większość z nich nie mogła zagrozić bramce strzeżonej przez Marc-Andre Ter Stegena.
Druga połowa miała podobny przebieg do pierwszej, ale Barcelona nie atakowała już tak intensywnie. Czwartego i jednocześnie ostatniego gola w meczu strzeliła w 65 minucie. Po raz drugi w derbach trafił Messi i po raz drugi zrobił to z rzutu wolnego.
Piłkarze Espanyolu sprawiali wrażenie niezrażonych tym wynikiem – wciąż starali się grać przeciwko Barcelonie odważnie. W 73 minucie wydawało się, że dążenie do strzelenia honorowego gola się opłaci. Po dośrodkowaniu Oscara Duarte głową skierował piłkę do siatki. Radość na RCDE Stadium nie trwała jednak długo, bo sędzia po skorzystaniu z systemu VAR zmienił swoją decyzję, dopatrując się pozycji spalonej.
Zwycięstwo Barcelony oznacza, że Duma Katalonii umacnia się na prowadzeniu w tabeli. Espanyol z kolei w następnych kolejkach czeka walka o przełamanie niefortunnej serii.