Skończyła się fantastyczna seria zwycięstw piłkarzy Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec bezbramkowo zremisowali przed własną publicznością z Herthą Berlin.
Dla piłkarzy z Bawarii mecz z Herthą był okazją, aby przejść do historii. Przez ostatnie tygodnie Bayern wygrał 14. meczów z rzędu, czym wyrównał rekord z 1980 roku. Dzisiaj monachijczycy mogli ustanowić własny rekord.
Mogli, bo nie ustanowili. Drużyna Juppa Heynckesa tylko zremisowała z Herthą 0:0 i przerwała wspaniałą passę. Oczywiście gospodarze dominowali, bardzo długo utrzymywali się przy piłce, ale nie byli w stanie znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego bramkarza gości.
Trener Heynckes nie dał odpocząć kluczowym zawodnikom. Od pierwszych minut zobaczyliśmy najsilniejszy skład Bayernu z Robertem Lewandowskim, Thomasem Muellerem, Arjenem Robbenem czy Franckiem Ribery’m na czele.
W pierwszej połowie kapitan reprezentacji Polski mógł dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Już w 5. minucie Polak oddał groźny strzał głową, ale bramkarz gości instynktownie odbił piłkę na rzut rożny. W 18. minucie Lewandowski stanął oko w oko z golkiperem Herthy, ale i tym razem snajper nie posłał piłki do siatki.
W 37. minucie doskonałą okazję zmarnował Franck Ribery. Francuz otrzymał świetne podanie od Robbena, ale w sytuacji sam na sam z golkiperem gości uderzył wysoko nad poprzeczką.
Po zmianie stron Bayern w zasadzie tylko raz poważniej zagroził bramce Herthy. W 56. minucie Ribery dograł do Lewandowskiego, ten obrócił się z obrońcą na plecach, ale piłka wylądowała w rękawicach Jarsteina.
Ostatecznie żadna ze stron nie byłą w stanie zadać żadnego ciosu i spotkanie zakończyło się remisem 0:0. Reprezentant Polski również nie pobił rekordu pod względem liczby goli w kolejnych meczach. Jego licznik zatrzymał się na 11 spotkaniach, czyli uzyskał dokładnie taki sam wynik jak jego trener – Jupp Heynckes.
pgol, PilkaNozna.pl