Kamil Grosicki o wyjątkowej relacji z Nawałką. „Początki były trudne”
Kamil Grosicki już pojutrze po raz ostatni zagra w barwach seniorskiej reprezentacji Polski. Najlepsze lata w tej drużynie przeżywał za kadencji selekcjonera Adama Nawałki.
„TurboGrosik” był wówczas czołową postacią naszego zespołu narodowego. Stanowił kluczowy element naszej formacji ofensywnej, a jego doskonałe przygotowanie motoryczne przynosiły wiele pozytywnego wpływu dla całej ekipy.
ZAMKNIJ
Podczas rozmowy z Tomaszem Włodarczykiem zawodnik szczecińskiej Pogoni przywołał chwilę, gdy pierwszy raz został powołany do kadry przez trenera Nawałkę.
– Początki u trenera Nawałki były trudne. Zadzwonił do mnie trener Zając i powiedział, że dostaję powołanie, ale… na wyrost. Kiedy to usłyszałem, powiedziałem mu, żeby więcej do mnie nie dzwonił. Chciałem być w reprezentacji, bo na to zasługuję, a nie dlatego, że ktoś robi mi przysługę – stwierdził, cytowany przez serwis Meczyki.pl
Jednocześnie później współpraca obu panów była już wyśmienita. Sam Grosicki przyznaje, że ich relacja wykraczała poza zwyczajne ramy wiążące trenera z jego podopiecznym.
– Później, w 2014 roku, podczas eliminacji do EURO, poczułem, że moja relacją z Nawałką, to nie tylko trener–zawodnik, ale coś więcej – jakby ojciec, który chce mnie pchać do przodu, żeby zrobić ze mnie ważnego piłkarza reprezentacji. W pewnym momencie czułem nawet, że jestem ważniejszy niż Kuba Błaszczykowski – ocenia 36-latek.
Grosicki pożegna się z kadrą w towarzyskim meczu z Mołdawią. Ma w nim rozegrać dokładnie 30 minut. Na ramieniu będzie miał opaskę kapitańską.
33-latek wróci do reprezentacji za kadencji Jana Urbana? „Jest opcją na pierwszy skład”
Do debiutu Jana Urbana w roli selekcjonera reprezentacji Polski pozostało już mniej niż miesiąc. Kto powinien wyjść w pierwszym składzie pierwszego meczu za kadencji nowego trenera?