Grad goli i zwycięstwo Koeln!
Drużyna Pawła Olkowskiego znowu jest w grze o europejskie puchary! FC Koeln pokonało Werder Brema na inaugurację 32. kolejki Bundesligi 4:3 i wskoczyło na miejsce, które gwarantuje grę w eliminacjach Ligi Europy. Polski obrońca z powodu kontuzji nie był nawet w kadrze meczowej.
Wielkie strzelanie w Kolonii rozpoczęło się już w 9. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zrobiło się olbrzymie zamieszanie w polu bramkowym gości, najprzytomniej zachował się Leonardo Bittencourt, który dograł na trzeci metr do Anthony’ego Modeste, a ten tylko dopełnił formalności.
{zajawka{}
Kwadrans później gospodarze podwyższyli prowadzenie. Tym razem w roli egzekutora wystąpił Bittencourt, który wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony Lukasa Kluntera i wpakował piłkę do siatki z pięciu metrów.
Przyjezdni zdołali odpowiedzieć w 35. minucie. Zlatko Junuzović dograł do Fina Bartelsa, ten złapał piłkę 25 metrów przed bramką, wpadł w pole karne i posłał futbolówkę obok golkipera.
Strzelony gol jeszcze bardziej napędził gości, którzy nieoczekiwanie doprowadzili do remisu pięć minut później. Junuzović przejął piłkę wyrzuconą z autu, dośrodkował na szósty metr do wbiegającego Theodora Gebre Selassiego, który mocnym strzałem głową wyrównał wynik na 2:2.
Przed przerwą miejscowi zadali jednak jeszcze jeden cios. Tuż przed końcem pierwszej połowy Bittencourt zgrał piłkę głową do Simona Zollera, a ten pięknym lobem pokonał bramkarza gości.
Tuż po zmianie stron Koeln zdobyło czwartą bramkę. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, piłkę głową zgrał Bittencourt, ta trafiła do Modeste, który mocnym strzałem przy bliższym słupku wpakował futbolówkę do bramki.
Werder odpowiedział jeszcze w 63. minucie. Bartels dośrodkował na dalszy słupek, gdzie akcję zamykał Serge Gnabry, który wślizgiem zdobył trzeciego i zarazem ostatniego gola dla gości.
pgol, PilkaNozna.pl