Przejdź do treści
Gra o punkty, pieniądze i promocję

Ligi w Europie Liga Europy

Gra o punkty, pieniądze i promocję

Legia Warszawa jest liderem grupy C w Lidze Europy – pięknie to brzmi. Szkoda tylko, że dopiero została rozegrana jedna kolejka, a mistrzowie Polski mogą dzisiaj spaść nawet na trzecią pozycję. Do stolicy przyjeżdża Leicester City, czyli na nasze warunki angielski potentat.



W takim spotkaniu Legia nic nie musi. No, może poza tym, że musi uniknąć kompromitacji, czyli nie dać się zbić boleśnie Anglikom. Ale znając Czesława Michniewicza i jego podejście do takich spotkań, jakiegokolwiek pogromu raczej nie należy się spodziewać. Mistrzowie Polski powinni wyjść dobrze zorganizowani w defensywie, punktować słabe strony Lisów i liczyć na łut szczęścia, które w futbolu w takich spotkaniach jest niezbędne do osiągnięcia korzystnego wyniku.

A przecież za taki trzeba będzie uznać nawet remis z faworyzowanymi Wyspiarzami. Legia nie ma kompletnie nic do stracenia. Każdy strzelony gol (a w europejskich pucharach w tym sezonie warszawianie strzelają każdemu i wszędzie!) wywoła euforię przy Łazienkowskiej. Nawet, jeśli będzie to tylko trafienie na otarcie łez w końcówce spotkania.

Mahir Emreli mówił niedawno w rozmowie z „PN”, że Liga Europy to przyjęcie, na które Legia sama wywalczyła zaproszenie. Te rozgrywki są witryną wystawową do potencjalnych transferów w kolejnych okienkach. Setki skautów będą obserwować, jak potencjalne nowe nabytki radzą sobie na tle tak silnego rywala i czy warto sięgnąć głębiej do kieszeni, aby zainwestować w transfer.

Kto może liczyć na taką promocję? Wspomniany Emreli nie ukrywa, że Polska jest dla niego tylko przystankiem w karierze i chce być pierwszym Azerem, który zaistnieje w topowej lidze europejskiej. Bartosz Slisz po takich meczach jak ze Spartakiem w Moskwie czy ze Slavią Praga przy Łazienkowskiej również nie będzie narzekał na brak ofert, a dzisiaj może dać kolejny argument, którym postawi Legię w lepszej pozycji. Do tego dochodzą Mateusz Wieteska i Maik Nawrocki, którzy od początku sezonu są w bardzo wysokiej dyspozycji i pojawiają się głosy, aby powołać ich do reprezentacji Polski.

Legioniści zatem grają o promocję, ale też o punkty i wielką kasę. Każde oczko zdobyte w starciach z Napoli i Leicester da im prawo coraz realniej myśleć o grze w europejskich pucharach na wiosnę. Czy to będzie Liga Europy, czy Liga Konferencji Europy to już mało istotne, ale zająć co najmniej trzecie miejsce w tej grupie będzie sporym wyczynem. Do tego oczywiście dochodzą punkty w rankingu klubowym UEFA, który musimy odbudowywać po kilku latach, kiedy nie graliśmy w fazie grupowej europejskich rozgrywek.

No i pieniądze. Każdy punkt wywalczony w grupie to zastrzyk 210 tysięcy euro – taką kwotę można dostać za remis. Za zwycięstwo do klubowej kasy wpadnie 630 tysięcy euro.

Początek spotkania o 18:45. Transmisja w TVP i Viaplay.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024