Drużyna „Złocistwo-Krwistych” zagra dziś na własnym stadionie z Widzewem Łódź. Za nami już prawie połowa sezonu, a obaj beniaminkowie walczą o zupełnie inne cele.
Gospodarze znajdują się obecnie w strefie spadkowej. Ich najważniejszą misją – przynajmniej na razie – jest walka o utrzymanie i ucieczka z czerwonego obszaru. Kielczanie w tym sezonie wygrali zaledwie trzy spotkania. Optymizmem nie napawa kibiców bilans domowy Korony. Na Suzuki Arenie „Złocisto-Krwiści” wygrali tylko jeden mecz. W sześciu pozostałych dwa razy wywalczyli remis, a resztę spotkań przegrali.
Widzew natomiast na wyjazdach radzi sobie bardzo dobrze. W tabeli punktów zdobytych w delegacjach drużyna Janusza Niedźwiedzia plasuje się w ścisłej czołówce. Na osiem takich spotkań piłkarze RTS-u wygrali aż cztery, zremisowali jedno i w trzech ponieśli porażkę. Zdobyli w sumie 13 „oczek”. To, co cieszy kibiców Widzewa najbardziej, to zdecydowanie pozycja ich zespołu w ogólnej tabeli ligowej. Beniaminek wszedł do Ekstraklasy z przytupem. Na ten moment łodzianie plasują się na 5. miejscu, a do podium tracą trzy punkty.
Jeśli Widzew chce dotrzymać kroku ekipom z czołówki, zwycięstwo w Kielcach to obowiązek. Korona natomiast nie może sobie pozwolić na kolejną stratę punktów, bo dystans do bezpiecznego miejsca może się niebezpiecznie zwiększyć.
Początek spotkania Korony z Widzewem o godzinie 12:30. Transmisja na Canal Plus Sport.
jkow, PiłkaNożna.pl