Gorące dni w Barcelonie
FC Barcelona wciąż pracuje nad kadrą na przyszły sezon. Aby zrobić miejsce dla nowych piłkarzy trzeba przewietrzyć szatnię.
Kamil Sulej
fot. ZUMA/newspix.pl / 400mm.pl
Nowy trener Barcy Hansi Flick niecierpliwie czeka na to jaką kadrą będzie dysponował w sezonie 2024-25. Sytuacja finansowa Dumy Katalonii, delikatnie mówiąc, nie należy do najlepszych, ale to nie powstrzymuje klubu przed poszukiwaniem wzmocnień.
W kontekście przybycia do Barcy najwięcej mówi się o dwóch gwiazdorach reprezentacji Hiszpanii z niedawnego Euro, czyli Nico Williamsa i Daniego Olmo. Blaugrana walczy o obu piłkarzy, ale negocjacje z ich klubami nie należą do najłatwiejszych.
Barcelona chętnie pozbyłaby się kilku piłkarzy. Al Hilal jest skłonny zapłacić 40 milionów euro za Vitora Roque. Kluby z Arabii Saudyjskiej i Kataru obrały na celownik Ilkaya Guendogana. Niepewna jest przyszłość Joao Cancelo. Portugalczyk przebywał w Barcie na zasadzie wypożyczenia, a żeby przejąć piłkarza na stałe trzeba wyłożyć 30 milionów euro. Klub z Katalonii nie jest skłonny do przeprowadzenia takiej operacji finansowej.
Katalońskie media twierdzą również, że niepewni swojej przyszłości w Barcelonie są Ronald Araujo, Frenkie de Jong, Raphinhy oraz przede wszystkim Ansu Fati.