Glik zagrał, Monaco przegrało
Mecz PSG został odwołany, lecz pozostali przedstawiciele Ligue 1 grają zgodnie z planem. Jednym z nich jest Monaco, które przegrało z Niceą.
Kamil Glik wystąpił w drugim meczu z rzędu. (fot. Reuters)
Minione tygodnie były dla zespołu z Królestwa bardzo udane. Wyniki pewnie mogły być lepsze (3 zwycięstwa i 2 remisy), lecz najważniejsza była stabilizacja. Podopieczni Roberta Moreno wreszcie grali na równym poziomie i prezentowali dawno nie widzianą powtarzalność. Tego samego nie można jednak napisać o Kamilu Gliku.
Filar defensywy Reprezentacji Polski wystąpił w trzech meczach, dwa pozostałe spędzając na ławce rezerwowych. Było to tym bardziej zaskakujące, że 32-latek został kapitanem drużyny. W starciu z Niceą obrońca na szczęście zagrał, lecz nie pomógł swojemu zespołowi w zachowaniu czystego konta.
Goście nacierali na rywala od początku spotkania. Ich starania mogły przynieść skutek już w 10 minucie, lecz znakomitą okazję zmarnował Stevan Jovetić. Więcej precyzji miał za to Wissam Ben Yedder, który nieco ponad kwadrans później dał Monaco prowadzenie. Francuz umiejętnie przelobował golkipera w sytuacji sam na sam i zdobył swojego dziewiętnastego gola w tym sezonie.
Po przerwie do wyrównania doprowadził Kasper Dolberg, który sprytnie zamknął dośrodkowanie Adama Ounasa. W doliczonym czasie gry Duńczyk skompletował dublet i zapewnił Nicei zwycięstwo.
Dobra passa Monaco dobiegła końca. Nie zapobiegł temu Kamil Glik, który rozegrał cały mecz i obejrzał żółtą kartkę.
sar, PiłkaNożna.pl