Wygląda na to, że Gianni Infantino zmienił profesję. Jego ostatnie wypowiedzi sugerują, że przewodniczący FIFA został kabareciarzem. Nie wiadomo jednak, czy śmiać się, czy płakać.
Wydawało się, że apel do zawieszenia broni w Ukrainie był szczytem kompromitacji szwajcarskiego działacza. Dzisiejsza konferencja prasowa przebiła jednak wszystkie granice absurdu. Infantino po raz kolejny pokazał, że już dawno stracił kontakt z realnym światem.
– Europejczycy powinni przeprosić za to, co zrobili przez ostatnie 3000 lat, zanim będą udzielać moralnych lekcji innym.
To pierwszy cytat Infantino z dzisiejszej konferencji. Od dłuższego czasu dziennikarze i kibice z różnych krajów wygłaszają swoją opinię na temat organizacji mistrzostw świata w Katarze. Krytykują m.in. łamanie praw człowieka czy kontrowersyjne zakazy w trakcie turnieju. Przewodniczący FIFA odbił piłeczkę i kamyczek do ogródka wrzucił mieszkańcom Europy. Nie sprecyzował jednak, o co tak naprawdę mu chodziło.
– Wiem co to znaczy dyskryminacja. Sam byłem dyskryminowany jako dziecko z powodu rudych włosów i piegów.
W tym momencie Infantino nawiązał do dyskryminacji wielu mniejszości podczas mundialu. Wiele mówi się m.in. o prześladowniu osób ze środowiska LGBT. Orientacja seksualna może być w Katarze powodem do trafienia za kratki. Raporty mówią, że lesbijki, geje czy osoby biseksualne albo transpłciowe są zdecydowanie gorzej traktowane w więzieniach niż heteroseksualiści. Przewodniczący FIFA powiedział, że wie, czym jest dyskryminacja, gdyż sam był dyskryminowany za kolor jego włosów…
– Dzisiaj czuje się Katarczykiem, Arabem, Afrykaninem, gejem, niepełnosprawnym czy pracownikiem migracyjnym.
Szwajcar kontynuuje parodię związaną z „solidaryzowaniem się” z różnymi narodowościami, grupami zawodowymi czy mniejszościami. Infantino szybko dodał, że oczywiście nie jest ani Katarczykiem, ani Arabem, ani Afrykaninem, ani gejem, ani niepełnosprawnym, ale czuje się tak, ponieważ wie, jak to jest być dyskryminowanym w obcym kraju. Potem zaczął sie nieudolny teatrzyk z rudymi włosami. Zagraniczne media napisały, że w tym fragmencie konferencji Infantino sprawiał wrażenie, jakby był pod wpływem jakichś urojeń .
– Na świecie jest miliard osób niepełnosprawnych. Nikogo to nie obchodzi. Nikt się tym nie przejmuje.
Znów przewodniczący FIFA zrzucił odpowiedzialność na innych ludzi. Przytoczył dane o liczbie osób niepełnosprawnych osób na świecie i nie krył oburzenia, że „nikt się nimi nie przejmuje”.
– Ludzie nie powinni kibicować Anglii, ponieważ nie wyglądają na Anglików? To rasizm. To czysty rasizm. Każda osoba na świecie ma prawo kibicować, komu chce.
Infantino odniósł się również do tematu zagranicznych kibiców. Katar został niedawno oskarżony o opłacenie ludzi, żeby kibicowali oni poszczególnym reprezentacjom. W internecie pełno jest filmików, na których widać kibicowskie grupy Portugalii, Brazylii czy Anglii. Osoby na tych filmach nie wyglądają jednak na Europejczyków, stąd oskarżenia o „fałszywych kibiców”.
– Kibice wytrzymają 3 godziny bez piwa na stadionie.
Przewodniczący FIFA lapidarnie skomentował także temat zakazu sprzedawania alkoholu w obrębie katarskich stadionów. Kibice będą mogli kupić jedynie napoje bezalkoholowe, w tym Budweiser Zero, czyli piwo bez dodatku alkoholu.
– Chcecie krytykować. Możecie mnie ukrzyżować. Jestem tutaj po to. Nie krytykujcie nikogo. Nie krytykujcie Kataru. Pozwólcie ludziom cieszyć się tym mundialem – zakończył Infantino.
Pomysłu organizacji mundialu w Katarze nic i nikt już nie obroni. Na jeden dzień przed startem mistrzostw Gianni Infantino powinien jednak dać już sobie spokój z komentowaniem opinii na temat tegorocznego turnieju. Swoimi słowami pogrąża siebie i dużo bardziej szkodzi gospodarzowi imprezy niż pomaga.
jkow, PiłkaNożna.pl