Generał de Vrij, parę błysków w chaosie. Noty po ćwierćfinale Holandia – Turcja
Ostatni ćwierćfinał Euro 2024 okazał się jedynym rozstrzygniętym w 90 minut. W ich trakcie obie drużyny miały swój czas, jednak to Holendrzy nadawali ton grze dłużej niż Turcy. Ich awans – choć wywalczony z ogromnym trudem – jest więc zasłużony. Kto wyróżnił się w sobotni wieczór w Berlinie?
Bart Verbruggen – 4. Zostanie zapamiętany z obrony na wagę awansu, gdy w doliczonym czasie odbił piłkę po strzale Tosuna. Poza tym pewny na przedpolu.
Denzel Dumfries – 3. Chaotyczny jak podczas całych mistrzostw. Sporo nietrafionych zagrań, jednak w kluczowej akcji spotkania zaliczył asystę.
Stefan de Vrij – 4,5. Piłkarz meczu. Gasił pożary we własnej szesnastce, a znakomitym uderzeniem głową w 70. minucie przywrócił Holandię do gry. Bez de Vrija najprawdopodobniej nie byłoby Oranje w półfinale Euro.
Virgil van Dijk – 3. Trzymał fason, choć nie był nieomylny. Sprawnie zarządzał defensywą, kilkoma interwencjami zapobiegł potencjalnie groźnym sytuacjom. W duecie stoperów był jednak tym razem słabszym punktem. Nathan Ake – 2,5. Bezbarwny występ zawodnika Manchesteru City. Nie podnosił jakości holenderskiej obrony.
Jerdy Schouten – 2,5. Pracował w destrukcji, ale nie dał zespołowi nic ekstra. Zazwyczaj podawał do najbliższego kolegi. Tijjani Reijnders – 2,5. Szef holenderskiej drugiej linii nie zszedł poniżej niezłego poziomu, jednak zbyt rzadko przyspieszał grę Xavi Simons – 2,5. Bardzo długo nie był w stanie znaleźć rytmu. W jego poczynaniach brakowało elementu zaskoczenia, często zagrywał niedokładnie, gubił tempo akcji. Obronił się otwierającym podaniem do Dumfriesa w akcji zakończonej decydującym golem. Steven Bergwijn – 2. Najsłabszy nie tylko w holenderskiej ofensywie, ale w ogóle na boisku. Dryblował w złych momentach, uderzał z nieprzygotowanych pozycji.
Memphis Depay – 3,5. Brał na siebie ciężar gry, również wtedy, gdy drużynie nie szło. Od początku aktywny i w swoim stylu przebojowy, mógł szybko otworzyć wynik spotkania. Jego strzały nie stanowiły zagrożenia dla Gunoka. Świetnie dośrodkował na głowę de Vrija. Cody Gakpo – 3,5. Gol otwierający wrota półfinału ostatecznie nie został mu zapisany, mimo to piłkarz Liverpoolu znów był najgroźniejszym z Holendrów. Błysnął kilkoma technicznymi popisami. Wiele prób przebicia się przez turecki mur kończyło się niepowodzeniem, gdyż Gakpo był pilnowany nawet przez dwóch-trzech rywali. Wout Weghorst – 3. Co najmniej przyzwoite wejście holenderskiego wieżowca. Absorbował uwagę stoperów, tworząc przestrzeń Depayowi i Gakpo. Nie wykorzystał niezłej okazji na gola. Joey Veerman – 2,5. Nic nie zepsuł, niczym nie zachwycił. Micky van de Ven – 3,5. Bardzo ważna interwencja przy próbie Celika w końcowych minutach. Jeremie Frimpong – bez oceny. Grał zbyt krótko. Joshua Zirkzee – bez oceny. Grał zbyt krótko.
TURCJA
Mert Gunok – 2,5. Obronił strzał Weghorsta, mógł natomiast zachować się lepiej przy wyrównującej bramce. Mert Muldur – 2,5. Pechowiec. Zapisał się w annałach jako autor samobójczego trafienia, które przesądziło o odpadnięciu Turcji, lecz nie grał złego spotkania. Długo skutecznie powstrzymywał Gakpo, natomiast spóźnił się za holenderską gwiazdą w najważniejszej akcji. Kaan Ayhan – 2,5. Najmniej pewny punkt tureckiej defensywy. Samet Akaydin – 3. W świetnym stylu otworzył rezultat, jednak z upływem czasu mylił się coraz częściej.
Abdulkerim Bardakci – 2,5. Nie sposób odmówić mu poświęcenia: blokował zagrania Holendrów tak długo, na ile wystarczyło mu sił i umiejętności. Ferdi Kadioglu – 3. Wykonał dużo pracy zarówno w obronie, jak i w ataku. Potwierdził solidne mistrzostwa w swoim wykonaniu.
Salih Ozcan – 2,5. Walczył, biegał – zostawił na murawie Stadionu Olimpijskiego dużo zdrowia. Do czasu skutecznie zabezpieczał turecki środek pola. Hakan Calhanoglu – 2,5. Podawał precyzyjnie, wyznaczał kierunek rozgrywania akcji. Od kapitana reprezentacji Turcji można jednak wymagać czegoś wyjątkowego. Baris Alper Yilmaz – 3,5. Był wszędzie: wprowadzał dużo zamieszania w defensywie Oranje, nękał Holendrów dynamicznymi rajdami, ale też raz za razem wracał na swoją połowę. Wyróżniająca się postać w drużynie Vincenzo Montelli. Kenan Yildiz – 2,5. Mało było w tym meczu perełki Juventusu. Stwarzał niewielkie zagrożenie.
Arda Guler – 4. Asystując przy golu na 1:0, idealnie zacentrował teoretycznie słabszą, prawą nogą. Poza tym kapitalnie strzelił z rzutu wolnego, gdy Verbruggena uratował słupek. Wyróżniał się inteligencją i dokładnością. Każde zagranie 19-latka było przemyślane.
Okay Yokuslu – 2,5. Niczym się nie wyróżnił. Kerem Akturkoglu – 2,5. Mógł zostać bohaterem, gdyby doprowadził do dogrywki. W 85. minucie powinien oddać zdecydowanie lepszy strzał. Zeki Celik – bez oceny. Grał zbyt krótko. Cenk Tosun – bez oceny. Grał zbyt krótko. Semih Kilicsoy – bez oceny. Grał zbyt krótko.