Przejdź do treści
Gala PN: Piłkarz Roku 2019 – nominacje

Polska Reprezentacja Polski

Gala PN: Piłkarz Roku 2019 – nominacje

Robert Lewandowski już siedmiokrotnie był wybierany Piłkarzem Roku w Polsce. Dla Grzegorza Krychowiaka lub Wojciecha Szczęsnego byłby to triumf premierowy.




ZBIGNIEW MUCHA



GRZEGORZ KRYCHOWIAK


Wrócił stary, dobry Krycha, może nawet jeszcze mocniejszy, w jeszcze lepszym wydaniu, niż zapamiętaliśmy go z najlepszych czasów. 30-letni pomocnik ma za sobą bardzo dobry rok, a już sezon rozgrywa wręcz fantastyczny. To ważne, ponieważ był taki czas, całkiem zresztą niedawno, kiedy jego kariera zaczęła niebezpiecznie pikować. W pewnym momencie wydawało się, że zacznie odcinać kupony od nie tak znowu długiej kariery, że lada chwila pochłoną go biznes, moda, podróże, otwieranie kolejnych sklepów, etc. Ze za chwilę po prostu stracimy znakomitego sportowca. Ale nic z tego! Krychowiak wraca bowiem do wielkiej piłki i wielkiej formy w pięknym stylu.

W reprezentacji Polski najlepiej grał na Euro 2016, ale w minionym roku mocno zbliżył się do tego poziomu. Był jednak nie tylko filarem drużyny narodowej, ale także – w końcu i na powrót – drużyny klubowej. Poprzedni, całkiem udany sezon zwieńczył wywalczeniem Pucharu Rosji. W edycji 2019-20 przeszedł chyba samego siebie z najlepszych lat w Sevilli. W rosyjskiej Premier Lidze jesienią zdobył dla Lokomotiwu Moskwa aż 8 bramek, jedną dorzucił w Champions League – imponująca skuteczność w przypadku zawodnika drugiej linii. Widać wyraźnie, że dławił się na pozycji cofniętego pomocnika. W Moskwie został więc szybko ustawiony wyżej, otrzymując więcej swobody ofensywnej, a pomysł ten skwapliwie i z pożytkiem dla reprezentacji skopiował selekcjoner Jerzy Brzęczek, dzięki czemu jego drużyna zyskała nie tylko odpowiedzialnego walczaka, ale środkowego pomocnika z prawdziwego zdarzenia – obdarzonego wyobraźnią, znakomitym podaniem i zmysłem strzeleckim.

***

ROBERT LEWANDOWSKI


Czy można w laurce za rok 2019 napisać coś więcej, co już w kontekście kapitana reprezentacji Polski napisano? Właściwie uzasadnianie nominacji ósmego zawodnika w plebiscycie „France Football” (nawiasem mówiąc – pozycja nieco krzywdząca, bo ciut za niska), wybranego niedawno do Drużyny UEFA Anno 2019, wydaje się czynnością zbędną.


Lewandowski ma za sobą znakomity rok znaczony dubletem na niemieckich boiskach z Bayernem Monachium, armatą króla strzelców Bundesligi, a zwieńczony awansem z drużyną narodową do finałów mistrzostw Europy.

Ma również za sobą rok stojący pod znakiem rozmaitych rekordów. W ciągu minionych 12 miesięcy zdobył 54 bramki. Tylko w tym sezonie trafił już 10 razy do siatki w samej tylko Lidze Mistrzów, co finalnie daje mu 63 bramki i – na razie – piąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów Champions. W Bundeslidze jego dorobek to już 223 gole, zdystansował w ten sposób Juppa Heynckesa, a przed nim tylko dwóch – Klaus Fischer oraz Gerd Mueller. Czy jest w stanie wyprzedzić legendarnego Bombera, zostać najwybitniejszym snajperem w dziejach Bundesligi? Raczej nie, a przynajmniej trudno w to uwierzyć, objąć umysłem, lecz już sam fakt, że dopuszczamy podobne myśli, analizujemy, mierzymy, tworzymy symulacje, biorąc pod uwagę niezawodność oraz zakładając – nie bez powodu – niezniszczalność 32-letniego napastnika, świadczy o nieprawdopodobnej historii, jaką napisał na niemieckich boiskach i poziomie na jakim obecnie funkcjonuje.

***

WOJCIECH SZCZĘSNY


Miał trudne momenty w minionym roku. Zwłaszcza wtedy, gdy dowiedział się, że w reprezentacji Polski będzie musiał ustąpić pola Łukaszowi Fabiańskiemu. Bronili zatem z powodzeniem na zmianę, a Szczęsny w żadnym spotkaniu plamy nie dał -prezentował równą, wysoką dyspozycję i koncentrację, o którą w niektórych meczach eliminacyjnych łatwo przecież nie było.

Jeszcze niedawno można było rozumować w ten sposób – czym ma się wykazać bramkarz Juventusu – drużyny, która od lat bije wszystkich jak popadnie w Serie A? To jednak było błędne myślenie. Szczęsny znakomicie poczynał sobie bowiem nie tylko na włoskich boiskach (scudetto!), ale również w Lidze Mistrzów, gdzie Juventus wiosną wyeliminował Atletico Madryt (świetne mecze Polaka) i nie sprostał Ajaksowi, ale chyba tylko właśnie do Szczęsnego i Cristiano Ronaldo nie można było mieć pretensji po meczach z amsterdamczykami. Mentor Alissona w Romie, następca Buffona w Juve w 2019 roku demonstrował jakość, stabilizację i regularność. Tomasz Lipiński na naszych łamach pisał: „Do Szczęsnego przykleiła się łatka bramkarza bujającego w obłokach, z koncentracją na bakier, tak samo zdolnego do wielkich czynów, jak i głupot. Tymczasem we Włoszech znają go tylko z jednej strony – tej lepszej”.



TEKST UKAZAŁ SIĘ NOWYM (4/2020) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024