Dominacja Katarzyny Kiedrzynek w trzech pierwszych edycjach plebiscytu na Piłkarkę Roku dwanaście miesięcy temu została przerwana przez Ewę Pajor. Do kogo statuetka trafi tym razem?
PAWEŁ GOŁASZEWSKI
To był niezły rok dla kobiecej piłki w Polsce. Drugie miejsce w towarzyskim turnieju Algarye Cup, gdzie Polki pokonały Hołenderki i Hiszpanki, udany start eliminacji mistrzostw Europy, kiedy biało-czerwonym udało się zremisować w Lublinie z Hiszpanią, niezła postawa w towarzyskim starciu z Brazylią, a w dodatku kilka zawodniczek trafiło latem do silniejszych zespołów – te wydarzenia mogą napawać optymizmem na początku 2020 roku. Z drugiej strony mamy kolejne nieudane podejście mistrzyń Polski w eliminacjach Ligi Mistrzyń. Kto zatem przez minione dwanaście miesięcy zapracował na miano najlepszej piłkarki? Grono nominowanych w każdym razie jest identyczne jak rok temu.
PAULINA DUDEK
Przez lata była rzucana po różnych pozycjach. Grywała w środku pola, czasami była przestawiana na skrzydło, a zdarzały się także regularne występy na boku obrony. Od kilku miesięcy ma jednak stałą pozycję – środek defensywy. Trzeba przyznać, że odnajduje się na niej bardzo dobrze.
Jesienią rozegrała 11 meczów na 12 możliwych we francuskiej ekstraklasie w barwach Paris Saint- -Germain. Dudek po 24 miesiącach pobytu w stolicy Francji weszła przynajmniej o jeden poziom wyżej. Gra regularnie w pierwszym składzie, jest ważnym trybem w ekipie wicemistrzyń Francji i obrała dobry kurs, aby wyrosnąć na obrończynię najwyższej klasy. Jesienią uzbierała 885 minut w lidze, co jest czwartym najlepszym wynikiem w PSG. Więcej od niej rozegrały tylko Grace Geyoro, Kadidatou Diani oraz Irene Hernandez.
Polka może pochwalić się w 2019 roku dwoma golami – jednym w lidze oraz jednym w Cham- pions League, gdzie przez minione 12 miesięcy zaliczyła tylko jedno spotkanie i tu na pewno jest możliwość poprawy. Reprezentacja? W tym wypadku Dudek miała powody do zadowolenia przez cały rok. W marcu wystąpiła w spotkaniach Algarye Cup z Holandią i Hiszpanią. Biało-czerwone oba mecze wygrały, w dodatku nie straciły nawet bramki! Inna sprawa, że rywalki wystawiły nieco rezerwowe składy… W towarzyskim starciu z Brazylią jej zabrakło, co było bardzo widoczne w grze defensywnej reprezentacji Polski. Na szczęście wróciła do składu na spotkanie z Hiszpankami w eliminacjach Euro 2021. Efekt? 0:0 z faworytem grupy i udany start kwalifikacji. Koniec roku zwieńczyła miejscem w Jedenastce 100-lecia Polskiego Związku Piłki Nożnej.
***
KATARZYNA KIEDRZYNEK
Nie był to jej wymarzony rok. W PSG grała w kratkę – jesienią na 12 meczów ligowych rozegrała cztery i pół, w których puściła jednego gola. Do tego należy doliczyć dwa występy w Lidze Mistrzyń, w których skapitulowała też tylko raz. W dodatku popisała się kapitalną interwencją w potyczce z Bragą, kiedy doskonale wybroniła sprytne uderzenie pod poprzeczkę jednej z rywalek i przedstawiła mocną kandydaturę do nagrody za najlepszą interwencję LM 2019-20. Wiosną było lepiej pod względem minut – dziewięć występów od pierwszego do ostatniego gwizdka, ale puściła osiem bramek, w tym pięć z Lyonem.
Mimo braku regularnej gry – sztab szkoleniowy PSG stosuje rotację w bramce – została wybrana do jedenastki sezonu 2018-19 francuskiej ekstraklasy. – Świetna na linii i dowodząca w powietrzu. Ma duży wkład w stworzenie drugiej najlepszej obrony w lidze – pisano w uzasadnieniu. I trudno się z tymi słowami nie zgodzić, kiedy spojrzymy na mecz reprezentacji Polski w eliminacjach Euro 2021 przeciwko Hiszpanii. Kiedrzynek była najlepsza na boisku, kilkukrotnie ratowała skórę koleżankom, popisuj ąc się świetnymi paradami i udowodniła, że w naszym kraju jest najlepsza w swoim fachu w historii. W grudniu znalazła się również w Jedenastce 100-lecia PZPN.
***
EWA PAJOR
– Czasami wołają na mnie „Goalski” od Roberta Lewandowskiego, a czasami mówią do mnie „Dobrze”, bo to jedyne słowo, którego nauczyłam koleżanki w Wolfsburgu – mówiła ubiegłoroczna zwyciężczyni plebiscytu „PN”, na antenie TVN. Wtedy było o niej głośno, a niemiecka prasa pisała „Ewa Power”. Strzelała gola za golem, wywalczyła koronę królowej strzelczyń Bundesligi i wyrosła na jedną z najlepszych piłkarek w całej lidze. Wiosną zdobyła 9 bramek, jesienią tę liczbę powtórzyła, ale nie jest już pierwsza w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarek ligi niemieckiej – do liderki traci 9 trafień. W Pucharze Niemiec natomiast nie traci regularności. Wiosną wystąpiła w trzech spotkaniach, strzeliła dwa gole – w tym zwycięskiego w finale z Freiburgiem. Jesienią zagrała raz, przeciwko Bayernowi Monachium. W starciu z wicemistrzyniami Niemiec ustrzeliła dublet, a Wilczyce wygrały 3:1.
W Lidze Mistrzyń zakończyła 2019 rok z jednym golem. W reprezentacji zdobyła dwie bramki – w meczu towarzyskim z Włoszkami (1:1) oraz z Hiszpankami (3:0) na Algarye Cup. To właśnie jej hiszpańskie media najbardziej się obawiały w eliminacyjnej potyczce w Lublinie. Wspaniała dyspozycja Pajor nie umknęła zagranicznym mediom. Portal Goal.com umieścił ją na 21. miejscu w klasyfikacji najlepszych piłkarek w 2019 roku. W rankingu „The Guardian” znalazła się z kolei na 36. pozycji. Oczywiście, dla niej także znalazło się miejsce w Jedenastce 100-lecia PZPN.
TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (NUMER 1/2020)