Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem piłki nożnej ora kibicem FC Barcelona. Skąd mogła się wziąć fascynacja psychologa organizacji drużyną i klubem piłkarskim?
Otóż także z powodów zawodowych. Psychologię organizacji można zdefiniować jako „badanie i zmienianie organizacji na podstawie wiedzy naukowej, dotyczącej różnorodnych aspektów związanych z ludźmi w nich działającymi” (Ambroziak i in., 2023). Ważną różnicą pomiędzy organizacjami biznesowymi a sportowymi jest to, że w tych drugich znacznie lepiej widać jak czynniki psychologiczno-organizacyjne wpływają na efektywność działania organizacji oraz funkcjonowanie ludzi w nich działających.
Z punktu widzenia psychologii organizacji, w sportach zespołowych na pierwsze miejsce wysuwa się problem współpracy oraz ściśle z nim związany problem motywacji do działania w kierunku celów zespołowych. Psychologom organizacji dosyć często jest trudno namówić organizacje biznesowe na programy rozwoju współpracy wewnątrz firm. Prawdopodobnie jedną z przyczyn jest możliwość osiągania sukcesów biznesowych bez pracy nad współpracą. Do pewnego stopnie jest podobnie z grami zespołowymi, drużyny różnią się stopnie stawiania na współpracę, jedne mniej, inne bardziej doceniają jej wagę. W drużynach uprawiających gry zespołowe inaczej niż w korporacjach biznesowych widać wszystko „gołym okiem”. I nie chodzi o to czy w drużynie są wielkie gwiazdy, ale jak działają one dla dobra zespołu, jaką mają podczas gry hierarchię celów. W najlepszych zespołach takich jak Barca muszą być światowe gwiazdy, ale ich rola i działanie są podporządkowane współpracy. Niektórzy wielcy zawodnicy, jak Cristiano Ronaldo (Portugalczyk a nie Brazylijczyk) nie pasowaliby zupełnie do kultury gry w Barcy. Zresztą eksperyment z innym wielkim indywidualistą Zlatanem Ibrahimoviciem zupełnie nie wypalił.
Dla psychologa organizacji, który zajmuje się problemem współpracy od ok. 45 lat i obecnie mieszka blisko Barcelony, możliwość przyglądania się wyjątkowemu w skali światowej klubowi, który ma niespotykane nigdzie sukcesy w sportach zespołowych z bliska, to wspaniała okazja by zarówno używając wcześniej nabytej wiedzy zinterpretować najnowszą historię tego klubu, jak i swoją wiedzę wzbogacić obserwując jego teraźniejszość. Barca to bowiem klub wyjątkowo doceniający wagę współpracy.
Popularność Barcy na świecie jest ogromna, ale dotyczy to prawie wyłącznie drużyny piłki nożnej. Nawet w krajach, w których wszyscy kibice bezbłędnie potrafią wymienić skład jedenastki Barcelony, zwykle ludzie nie słyszeli o ogromnych sukcesach innych zespołów. Jeśli chodzi o ekipy męskie, to w czołówce europejskiej są zespoły koszykówki, piłki ręcznej i futsalu. Jest też jeszcze brylująca na krajowej arenie sekcja hokeja halowego. Warto tu, by uzmysłowić ogólnosportową potęgę Barcelony, podać liczbę wygranych mistrzostw kraju w ostatnich dziesięciu latach przez zespoły niepiłkarskie: koszykówka (6), piłka ręczna (10), futsal (4), hokej halowy (9). Ogromnym sukcesami szczyci się także, wspomniana już drużyna piłkarska kobiet, która cztery razy była w finale rozgrywek, a dwa razy zdobyła puchar Ligi Mistrzyń UEFA. Krajowe rozgrywki piłkarki zdominowały w 2012 roku: od tego czasu osiem razy wygrały mistrzostwo. Jak widać, jest i się czemu przyglądać, a zagadnienie, w jaki sposób w klubie FC Barcelona uprawia się sporty zespołowe by odnosić tak wielkie sukcesy wręcz domaga się zbadania, także przy użyciu profesjonalnych narzędzi socjologa. Dlatego też w kolejnych odcinkach moich notatek FC Barcelona będzie wracała regularnie jako przykład.
Stawiam tu od razu tezę, że zasadniczym fenomenem zespołów Barcy w różnych sportach jest ich wyjątkowa zespołowość i gotowość do współpracy poszczególnych zawodników. Probierzem jest poziom zgodności pomiędzy celami zespołowymi a celami indywidualnymi. Im większa zgodność, tym wyższy poziom współpracy i zwykle lepsze wyniki sportowe. W koszykówce, inaczej niż w piłce nożnej, gdzie obrońcy grają przede wszystkim na własnej połowie, każdy zawodnik ma prawie równą możliwość zdobywania punktów. Liczba tzw. asyst (czyli liczba podać po których zdobyte zostały punkty) jest dobrym wskaźnikiem zgodności celów indywidualnych z celami zespołowymi. Praktycznie ta zgodność zachodzi albo nie zachodzi w momencie podejmowania decyzji: rzucam na kosz, czy podaję do lepiej ustawionego partnera. W futbolu oczywiście dzieje się tak samo, tyle że rzadziej i trudniej to ująć statystycznie. Jeśli mój cel zdobywania punktów (bramek) jest w konflikcie z celem zespołowym zdobywania jak największej liczby punktów, to dosyć często nie podam zawodnikowi, który ma większa szanse zdobycia kosza (bramki).
A w futbolu? Piłkarską La Ligę dominują od bardzo wielu lat zespoły Barcy i Realu. Są to jednak kluby, które różnią się bardzo kulturowo, szczególnie od strony podejścia do współpracy. Przez cztery lata (2008-2012), gdy trenerem FCB był Pep Guardiola, Barca stosowała system gry stworzony przez Johana Cruyffa. W tym miejscu warto przywołać jedną statystykę, która wskazuje na poziom współpracy w zespole, a jest nią właśnie procent zdobytych bramek z asystą. Przez pierwsze trzy lata Guardioli Barca wygrała trzy razy z rzędu mistrzostwo la Ligi i średnia bramek z asystą wyniosła 67%, podczas, gdy średnia Madrytu wyniosła w tym okresie 55%. Madryt w tych latach zajął w lidze trzy razy drugie miejsce. Różnice pomiędzy Barcą a Realem w tej statystyce odwróciły się w ostatnim, czwartym roku Guardioli, gdy Barca miała 62% goli po asystach, a Madryt aż 71%. I chyba nie przypadkiem został mistrzem. Ciekawe, że w omawianych czterech latach Madryt systematycznie podnosił procent bramek z asystą (48%, 52%, 67%, 71%). A może była to zasługa Barcy i tego, że narzuciła pewien trend? Obowiązuje on do dziś. W sezonie 21/22 Barca miała wysoki wskaźnik współpracy, bo 76%, ale Madryt tylko o 2% niższy i wygrał ligę trzynastoma punktami. A w pierwszym pełnym sezonie Xaviego, 2022-23 ten wskaźnik współpracy Barcy podniósł się do 81%, podczas gdy Real miał 76% i przegrał ligę dziesięcioma punktami. Niebawem zakończą się rozgrywki 2024-25, co da materiał do kolejnych przemyśleń.
Victor Wekselberg
Ewelina Alwasiak
Pilkanozna.pl publikuje cykl tekstów autorstwa dr. Wekselberga oraz jego współpracowników z Instytutu Gaussa (igauss.pl) dotyczących szeroko rozumianej psychologii w sporcie – zarówno tej indywidualnej, jak i „zbiorowej”. Instytut Gaussa jest firmą doradczą badającą funkcjonowanie firm i pomagającej im w zakresie biznesowych strategii, doboru ludzi etc. Jeden z jego twórców, dr. Victor Wekselberg, na co dzień mieszkający w Katalonii, zajmuje się psychologią organizacji, także sportowych i ma w dorobku wiele prac związanych z tą tematyką.