Freiburg lepszy od Bayeru Leverkusen
Wygraną gospodarzy zakończyło się pierwszy niedzielne spotkanie 30. kolejki Bundesligi. Freiburg pokonał przed własną publicznością Bayerem Leverkusen (2:1).
W normalnych warunkach za faworyta – i to dość zdecydowanego – meczu uznano by gości z Leverkusen. „Aptekarze” nie grają jednak w tym sezonie zbyt dobrego futbolu i zasłużenie plasują się w środku stawki, nie mają szans na grę w pucharach. Z kolei Freiburg cały czas gra o możliwość zaprezentowania się w Europie, a ewentualna wygrana z Bayerem bardzo by podopiecznych Christiana Streicha do tego celu przybliżyła.
Lepiej w spotkanie weszli – zgodnie z przewidywaniami – gospodarze, którzy objęli prowadzenie już w 11. minucie. Atomowym uderzeniem sprzed pola karnego popisał się Nils Petersen, który nie dał Berndowi Leno żadnych szans na skuteczną obronę.
Goście zdołali odpowiedzieć dopiero po zmianie stron. W 59. minucie we własnym polu karnym faulował Aleksandar Ignjovski i sędzia nie zawahała się ze wskazaniem na „wapno”. Pewnym egzekutorem jedenastki został Kevin Volland i wszystko zaczęło się od nowa.
Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, Freiburg zadał decydujący cios. W 88. minucie w polu karnym znalazł się Pascal Stenzel, który celnym uderzeniem pokonał Leno.
Gospodarze wygrali, jednak spotkanie będzie jeszcze długo wspominane z powodu błędnej decyzji sędziego, który powinien wyrzucić Wendella z boiska i podyktować rzut karny dla Freiburga.
gar, PiłkaNożna.pl