Ponad 90 minut reprezentanci Polski trenowali na boisku przy hotelu Ria Park w czwartkowe przedpołudnie. Przy pięknej pogodzie i na dobrym, choć nieco grząskim boisku podopieczni Franciszka Smudy rozpoczęli przygotowania do niedzielnego, towarzyskiego spotkania z Mołdawią.
Tuż przed rozpoczęciem treningu selekcjoner zebrał wokół siebie piłkarzy, przypominając im jak ważne są zgrupowania i jak wiele można się na nich nauczyć. Po rozgrzewce i grze w dziadka zawodnicy zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza, złożona głównie z zawodników defensywnych ćwiczyła z trenerem Jackiem Zielińskim, a druga, w której byli gracze ofensywni, trenowała strzały pod okiem trenera Tomasza Frankowskiego.
Frankowski zaproponował piłkarzom szereg ciekawych zajęć, w których najpierw ćwiczono strzały prawą nogą, a następnie lewą. Zawodnicy oddawali strzały zarówno pod presją obrońcy, jak i w sytuacji sam na sam, a trener na bieżąco przekazywał im uwagi. – Im lepsze przyjęcie, tym lepszy strzał wam wyjdzie – instruował Frankowski.
– Były to bardzo przyjemne zajęcia, bo trenujemy w normalnych warunkach, przy świecącym słońcu. Trening z Tomaszem Frankowskim, który strzelił ponad 100 bramek w lidze był na pewno wartościowy. Od takich ludzi trzeba się uczyć i ich podpatrywać – powiedział po zajęciach Dawid Plizga, który wraz z Szymonem Pawłowskim byli najskuteczniejszymi zawodnikami.
Po zajęciach zawodnicy udali się na obiad. Popołudniowy trening rozpocznie się o godzinie 17:00.
Debiutował w 2012 roku, a teraz wróci do reprezentacji? „Jest w bardzo dobrej formie”
Jan Urban za kilka tygodni będzie musiał rozesłać swoje pierwsze powołanie w selekcjonerskiej karierze. W mediach pojawiła się ciekawa kandydatura jednego z graczy.