Jagiellonia Białystok w środowym spotkaniu Ekstraklasy pokonała 2:0 Górnik Zabrze. Po słabym początku mistrzowie jesieni wygrali trzeci mecz z rzędu i umocnili się na drugim miejscu w tabeli. Do prowadzącej Wisły, która mecz 23. kolejki rozegra w czwartek wieczorem podopieczni Michała Probierza tracą już tylko trzy punkty.
Kapitan Jagiellonii Białystok, Tomasz Frankowski przyznał, że wierzy w to, iż „Biała Gwiazda” może stracić punkty ze Śląskiem Wrocław. Zaznaczył jednak, że dla niego liczą się przede wszystkim wyniki jego zespołu. – W lidze wszystko jest możliwe. Trzeba pamiętać, że 5 meczów zawaliliśmy, a zespoły też dały nam duży kredyt i nas nie dogoniły. Po trzech zwycięstwach trochę mniej interesują mnie wyniki innych. Ważne, że my wygrywamy – podkreślił.
– Nasze założenia są takie, żeby strzelić na początku bramkę. O ile teraz nam to wychodzi, to na początku rundy mieliśmy z tym problemy i może dlatego nasza gra wyglądała słabo. Teraz strzelamy i wygląda to pozytywnie – ocenił „Franek”.
To było prawdziwe widowisko! „Kolejorz” pokonał Lechię!
Dużo mówi się w ostatnim czasie o rozwoju Ekstraklasy i tym, jaki postęp zrobiliśmy. Mecze, takie jak ten Lechii Gdańsk z Lechem Poznań, są tego dobitnym potwierdzeniem.
„Portowcy” mogą odetchnąć z ulgą. Zrehabilitowali się po kompromitacji na inaugurację
Spotkanie z Motorem Lublin rozpoczęło się dla zespołu Roberta Kolendowicza fatalnie, ale im dalej w las, tym było coraz lepiej. Pogoni Szczecin udało się przynajmniej częściowo zmazać plamę po porażce 1:5 z Radomiakiem Radom w poprzedniej serii gier.
Kuriozalny błąd bramkarza w Ekstraklasie! Co on zrobił? [WIDEO]
To zdecydowanie nie jest udany dzień dla bramkarzy w naszej lidze. Najpierw fatalny błąd popełnił Frantisek Plach, a teraz całkowicie niewytłumaczalną wpadkę zaliczył Valentin Cojocaru. Mathieu Scalet dostał od niego wielki prezent.