Zagłębie Sosnowiec odniosło pierwsze zwycięstwo w Fortuna 1. Lidze od początku października. Drużyna prowadzona przez Kazimierza Moskala wykorzystała atut własnego boiska i po golach w końcówce pokonała Puszczę Niepołomice (2:0).
Kazimierz Moskal w końcu miał powody do zadowolenia (fot. Łukasz Skwiot)
Środowe spotkanie miało dla gospodarzy spore znaczenie. Zagłębie spisuje się w tym sezonie bardzo słabo i musi szukać punktów, by oddalić się od strefy zagrożonej spadkiem. Tym, który sprawi, że w Sosnowcu ponownie wróci radość z gry miał być Kazimierz Moskal i jak się okazało, przełamanie przyszło właśnie w trakcie starcia z Puszczą.
Mecz od początku był bardzo wyrównany, a żadnej z drużyn nie udawało się zyskać takiej przewagi, którą przyniosłaby gola otwierającego wynik.
Kiedy zawody zbliżały się powoli do końca i wydawało się, że bramek w Sosnowcu nie zobaczymy, Zagłębie zadało w końcu pierwszy cios. Wyprowadził go w 84. minucie Joao Oliveira, który posłał piłkę do siatki uderzeniem głową.
Puszcza zerwała się jeszcze do ataku, chcąc odpowiedzieć, ale nie dość, że ta szuka się nie udała, to goście zostali dodatkowo skarceni po raz drugi. W doliczonym czasie gry zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Patryk Małecki i ważne trzy punkty pozostały w Sosnowcu.
Dzięki wygranej Zagłębie oddaliło się od miejsca zagrożonego degradacją na dystans pięciu „oczek”. Jeśli zaś chodzi o Puszczę, to ta wciąż zajmuje bezpieczną lokatę w środku tabeli.
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
